Pomyślę o tym jutro

W listopadzie zeszłego roku wiosna panowała w przyrodzie, święta Bożego Narodzenia już trwały, Mikołaje i kolędy snuły się w supermarketach – czyli wszystko normalnie było, jak to w Polsce.

Wolności!

Rozmowa, o której za chwilę, miała miejsce w teatrze w Elblągu 30 lat temu.

Ogródek botaniczny

Sami przyspawani

Mucha przeleciała mi koło nosa. Potem druga i trzecia. Dawno ich tu u siebie nie widziałem. – Czołem, koleżanki! – krzyknąłem.

Kto się zwija

W Poznaniu na Jeziorze Kierskim w rybackie sieci wpadł 70-kilogramowy sum gigant.

Mdli mnie

Nasza siatka

Lubię w Polsce taki czas, jak mamy teraz, czyli przedwyborczy. Świecą, nawet nocami, wielkie słońca obietnic. Aż spać nie można z radości.

Elastyczni

Tę rozmowę czyta się jak kryminał. Taki, który nie ustępuje książkom Stiega Larssona.

Dajcie choć kwadrans

Głowa do góry, III Rzeczpospolito! Piszę poważnie, bez żadnej ironii, bo nie chodzi mi o polityków.

Tożsamość

Jestem już w takim wieku, że płeć nie robi na mnie wrażenia. Nawet własna. Tym bardziej płeć ministra czy premiera.