Po dwóch miesiącach od „puczu” w katastrofie własnego samolotu zginąć miał przywódca Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Okoliczności są niejasne, ale mówi się o zestrzeleniu.
Władimir Putin oddał Cerkwi jedną z najważniejszych ikon prawosławnych: „Trójcę Świętą” Rublowa. Na jej zgubę, ale być może na własny ratunek.
Sąd w Moskwie skazał Aleksieja Nawalnego na 19 lat pozbawienia wolności. Jego zwolennicy mają nadzieję, że jak Nelson Mandela wyjdzie kiedyś na wolność i zostanie prezydentem. Mandela pozostawał w więzieniu 27 lat.
Z uwagą obserwujemy kontrofensywę i niecierpliwie czekamy na konkretne rezultaty. Ukraińcy właśnie wprowadzili do walki drugi rzut i rodzi się niezwykle ważne pytanie: czy nie jest na to za wcześnie? Postaramy się dziś na nie odpowiedzieć.
Wagnerowcy są na Białorusi. To już widać, słychać i czuć. Rozpoczęli potencjalnie wrogą działalność tuż pod polską granicą, na brzeskim poligonie wojskowym. W takich sytuacjach zawsze pada pytanie: bać się czy nie? Jak poważne jest to, co się dzieje? Czy to strachy na lachy, czy wagnerowska uwertura do wojny?
Stanowisko Putina ogłoszone w trakcie rosyjskiej rady bezpieczeństwa było częścią rozpoczętej akcji propagandowej. Dzień po „wykładzie” spiker Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin powiedział, że rząd Wołodymyra Zełenskiego prowadzi „polonizację” Ukrainy, byle tylko dłużej utrzymać się u władzy.
Oficjalnie środki z przejętych przedsiębiorstw zasilą rozwój infrastruktury turystycznej na Krymie i w Sewastopolu. Rosja stosuje logikę odwetu, ale może się przeliczyć i więcej stracić, niż zyskać.
Zduszenie buntu Prigożyna nie rozwiązało problemów Kremla. W niecałe trzy tygodnie od rokoszu wagnerowców elitami wojskowymi wstrząsnął skandal wywołany zawieszeniem gen. Iwana Popowa, dowódcy jednej z najlepszych formacji zaangażowanych na froncie w Ukrainie.
Coraz więcej wskazuje na to, że słynni buntownicy z rosyjskiej historii nie znaleźli w Jewgieniju Prigożynie godnego naśladowcy. Raczej karykaturzystę.
Wejście Szwecji do NATO domyka panowanie nad obszarem północno-wschodniej Europy, ułatwiając realizację właśnie przyjętych planów obronnych.