Historia

Uchodźcy z Santa Rosa

Meksykański dom polskich uchodźców

Gen. Władysław Sikorski dekoruje prezydenta Meksyku Manuela Avila Camacho Orderem Orła Białego, Meksyk, grudzień 1942 r. Gen. Władysław Sikorski dekoruje prezydenta Meksyku Manuela Avila Camacho Orderem Orła Białego, Meksyk, grudzień 1942 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Dla dwóch tysięcy Polaków meksykańskie Leon było ostatnim etapem prawie trzyletniej odysei. W tę tułaczkę przez pół świata ruszyli z syberyjskiej tajgi, dokąd zostali deportowani po sowieckiej inwazji na Polskę.
Tablica upamiętniająca pobyt polskich uchodźców w Santa Rosa.AN Tablica upamiętniająca pobyt polskich uchodźców w Santa Rosa.

Pierwszego lipca 1943 r. pociąg osobowy wiozący grupę polskich uchodźców wojennych zatrzymał się na stacji kolejowej miasta Leon – oddalonego o ok. 300 km na północ od Mexico City. Na peronie, odświętnie udekorowanym kwiatami i flagami Polski i Meksyku, przybyszów oczekiwała oficjalna delegacja władz miasta na czele z burmistrzem. Orkiestra odegrała hymny narodowe obu krajów. Osłupieli Polacy płakali ze wzruszenia, słysząc znajome dźwięki Mazurka Dąbrowskiego w egzotycznym wykonaniu miejscowych muzyków.

Anna Żarnecka de Burgoa, która była wraz z rodziną w transporcie polskich uchodźców, tak wspomina ten dzień: – To było coś niesamowitego. Po dwuletniej poniewierce w sowieckich łagrach i potem pobycie w obozach w Iranie i Kalkucie po raz pierwszy od trzech lat poczuliśmy się jak ludzie. Do tej pory byliśmy niechcianymi natrętami, którzy przywożą ze sobą choroby i cierpienie. Tu powitano nas jak oczekiwanych gości i naprawdę nie da się opisać uczucia wdzięczności i zaskoczenia, jakie wtedy odczuwaliśmy.

Z Gułagu do Ameryki

Chester (Czesław) Sawko – syn pracownika służby leśnej z Kamiennego Mostu, małej wioski położonej w południowo-wschodniej części ówczesnego województwa białostockiego – wspomina noc wywózki przez NKWD jako koszmar, który na zawsze pozostał w jego pamięci. Potem był syberyjski Gułag. Po ataku Niemców na Rosję w czerwcu 1941 r. i w rezultacie układu Sikorski–Majski polskim zesłańcom zezwolono na wyjazd do Kazachstanu, gdzie formowała się armia pod dowództwem gen. Andersa. Uzbrojeni w odpowiednie zaświadczenie potwierdzające ich status „ludzi wolnych” rozpoczęli wielotygodniową podróż do Taszkientu i Buzułku.

Po opublikowaniu przez Niemców wiosną 1942 r. informacji o mordzie katyńskim nastąpiło pogorszenie stosunków między rządem gen.

Polityka 09.2012 (2848) z dnia 29.02.2012; Historia; s. 59
Oryginalny tytuł tekstu: "Uchodźcy z Santa Rosa"
Reklama