Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Historia

Wzorowy polski łagier

Przymusowy obóz pracy w Jaworznie

Obozowe baraki w latach powojennych. Obozowe baraki w latach powojennych. Muzeum Miasta Jaworzna
Dawna filia KL Auschwitz w Jaworznie służyła przez 10 lat po wojnie jako największy w Polsce obóz pracy przymusowej dla Niemców, Ślązaków, Łemków, Ukraińców i młodocianych więźniów politycznych. Zamknięto go dopiero po wielkim buncie w 1955 r.
Obóz w Jaworznie na fotografii lotniczej z lat 40.Muzeum Miasta Jaworzna Obóz w Jaworznie na fotografii lotniczej z lat 40.

W wydawanym przez Polską Partię Socjalistyczną łódzkim „Kurierze Popularnym” 2 sierpnia 1946 r. ukazał się reportaż pod tytułem „Odmieniły się role, ale tylko częściowo. Odwiedzamy obóz pracy dla »foksów« w Jaworznie” (foksami nazywano volksdeutschów). Chociaż tekst opisywał życie w obozie jako sielankę, jego ukazanie się było dużą sensacją: tworzenie w Polsce sieci łagrów podlegających Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego należało do tematów tabu. Dlaczego więc cenzura puściła reportaż w „Kurierze”?

Jedną z przyczyn była zapowiedziana na jesień wizyta szwajcarskiej delegacji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, która miała sprawdzić warunki życia w obozie. A były one tragiczne. Codziennie rano wywożono stamtąd kilkadziesiąt trupów ludzi zmarłych w powodu chorób, głodu, wypadków przy pracy i prześladowań. Grzebano je potajemnie w pobliskim lesie. Informacje o obozie śmierci szybko rozniosły się po okolicy, trafiając też do zagranicznej prasy i stacji radiowych. Komunistyczne władze w Warszawie musiały więc szybko zareagować i zrobiły to w typowy wówczas sposób.

„Z baraków wypędzono brud, ciasnotę i chorobę. Strażnik nie trzyma w ręku pałki czy rewolweru. Z pracy zaś uczyniono zamiast trudu krwawego ponad siły, jarzma łamiącego najsilniejszych, zajęcie starannie dobrane dla każdego według jego sił i umiejętności. Naczelnik obozu pokazuje z dumą dużą i pustą zupełnie salę szpitalną. Sala czeka na chorych zakaźnie, jak dotychczas – dzięki Bogu – bezskutecznie. Dalej mijamy wielkie obozowe kuchnie oraz pełne żywności magazyny” – donosił niepodpisany pod tekstem dziennikarz „Kuriera”.

Nocny rytuał mordowania

W Jaworznie już w kwietniu 1945 r. zaczęto zamykać śląskie rodziny, które w czasie okupacji podpisały volkslistę, podejrzanych politycznie Polaków, a także Cyganów, Łemków i Ukraińców.

Polityka 2.2014 (2940) z dnia 07.01.2014; Historia; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Wzorowy polski łagier"
Reklama