Czego chce opozycja
Wywiad z prof. Januszem Reykowskim, członkiem Biura Politycznego KC PZPR
[Wywiad ukazał się 25 lutego 1989 roku (POLITYKA nr 8/1660)].
Marian Turski: Oto mamy, panie profesorze, „okrągły stół”. Polska ogląda co wieczór serial polityczny, jakiego u nas jeszcze nie było. Serial, w którym dopuszczone zostały do głosu siły i nurty opozycyjne, programy alternatywne. „Okrągły stół” jest synonimem dogadywania się, kompromisu, ostatnio stało się modne słowo – konsensusu, czyli mówiąc po polsku: zgody, a raczej ugody. Wyłania się przeto pytanie: czy ten „okrągły stół” jako rezultat zabiegów taktycznych – zarówno establishmentu, jak i opozycji – głównie w celu osiągnięcia przez obie strony szybkich, doraźnych korzyści, nie przesłoni tego, co najważniejsze: nowej strategii, nowego myślenia, długofalowego, długoterminowego, której to strategii zwieńczeniem ma być przemiana struktur społecznych, ewolucja ustroju?
Janusz Reykowski: Chciałbym powiedzieć panu, jak widzę ową strategię (a nie jest to, jak mi się wydaje, tylko mój osobisty pogląd). Otóż chodzi o budowanie w Polsce ładu demokratycznego – o ukształtowanie społeczeństwa obywatelskiego, w którym obywatele są podmiotami politycznych działań, nie marionetkami sterowanymi przez odgórne polecenia, przez centralistyczne instytucje. Mówiąc tak, zdaję sobie sprawę, że realizacja takiego celu wymaga zmiany zasad wyłaniania organów przedstawicielskich tak, aby wola obywateli decydowała o strukturze politycznej tych organów.