Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Wolność do góry nogami

Kuba: Długa historia embarga

Fidel Castro, tuż przed rewolucją, z uczniami amerykańskiej szkoły, do której potajemnie uczęszczał jego syn, Nowy Jork, 1959 r. Fidel Castro, tuż przed rewolucją, z uczniami amerykańskiej szkoły, do której potajemnie uczęszczał jego syn, Nowy Jork, 1959 r. NY Daily News / Getty Images
Po 55 latach oficjalnie otwarto amerykańską ambasadę na Hawanie. Przypominamy, w jakich okolicznościach Amerykanie opuścili Kubę.
Fidel z Richardem Nixonem, jeszcze jako wiceprezydentem, 1960 r. Ameryka na początku mogła sobie ułożyć stosunki z komunistyczną Kubą. Ale nie chciała.Bettmann/Corbis Fidel z Richardem Nixonem, jeszcze jako wiceprezydentem, 1960 r. Ameryka na początku mogła sobie ułożyć stosunki z komunistyczną Kubą. Ale nie chciała.

Cuba, primer territorio libre en America, ciągle czeka na wolność. Na końcu hasła, powtarzanego w Hawanie jak kpina, powinien być wykrzyknik, który w hiszpańskim stawia się także na początku zdania, tylko do góry nogami. Od półwiecza Kuba ma taką właśnie wolność.

Amerykanie wydarli Kubę Hiszpanii i przez pierwsze 60 lat ubiegłego wieku rządzili tam tak, jakby byli u siebie. W 1959 r. Kubę wydarł Ameryce Fidel Castro, rozpoczynając rewolucję w 12 osób, które ocalały z wyprawy płynącym z Meksyku jachtem „Granma”. Towarzyszył mu entuzjazm większości Kubańczyków.

Pierwszym prezydentem Kuby wolnej od Hiszpanii był obywatel USA Estrada Palma. Potem Perłą Karaibów władali albo proamerykańscy dyktatorzy, jak Gerardo Machado czy Fulgencio Batista, albo amerykańscy gangsterzy, jak pochodzący z Grodna Meyer Suchowliański.

Rewolucyjny eksperyment Fidela Castro, który miał polegać na uwolnieniu Kuby od Wielkiego Brata, obserwowano z zaciekawieniem na całym świecie. Castro nie wiedział jeszcze, że zostanie komunistą, a tu na Kubę czekał już drugi Wielki Brat, La Union Sovietica. Wyspa znana z plaż i kabaretów, gigantyczna cukiernica, była zarazem szulernią z lupanarem na zapleczu. Po rewolucji straciła te funkcje i przez cały czas zimnej wojny miała odgrywać rolę pierwszorzędnego garnizonu sowieckiego ze stacją nasłuchu elektronicznego na wypadek trzeciej wojny światowej.

Departament Stanu radził uznać rząd Fidela Castro od razu i popracować nad nim cierpliwie. Ale prezydenta Eisenhowera dręczyło co innego. Rosjanie mieli już za sobą eksperyment kosmiczny z pierwszym sztucznym satelitą Ziemi.

Polityka 3.2015 (2992) z dnia 13.01.2015; Historia; s. 59
Oryginalny tytuł tekstu: "Wolność do góry nogami"
Reklama