Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Od zera do bohatera

Węgry 1956: pierwsza rewolucja antykomunistyczna

Radziecki czołg na budapeszteńskiej ulicy, listopad 1956 r. Radziecki czołg na budapeszteńskiej ulicy, listopad 1956 r. Mario de Biasi/Fotolink/Leemage / East News
Symbolem węgierskiego powstania z 1956 r. stał się dotychczasowy ideowy komunista i stalinista. Ale wiele spraw przybrało wtedy nieoczekiwany obrót.
Premier Imre NagyApic/Getty Images Premier Imre Nagy

Sowiecki atak na Budapeszt rozpoczął się 4 listopada 1956 r. przed świtem. Do operacji skierowano 58 tys. żołnierzy i 200 czołgów, ściągniętych głównie z Ukrainy. Od trzech dni pojawiały się informacje, że sowieckie jednostki wjeżdżają na Węgry. Wieczorem 3 listopada czołgi otoczyły szczelnym pierścieniem Budapeszt i kwadrans przed czwartą rano wjechały w granice miasta. Około szóstej dotarły do gmachu parlamentu nad Dunajem. Siedem minut po ósmej przestało nadawać radio węgierskie. Obrońcy miasta zdołali się zorganizować jedynie w VIII i IX dzielnicy oraz na przemysłowej wyspie Csepel, gdzie do walki stanęli robotnicy z licznych tam fabryk.

Premier Imre Nagy wystąpił w radiu o godz. 5.20. Tym przemówieniem przeszedł do historii. W samych Węgrzech wzbudziło ono od razu gorące spory, które trwają do dziś. „Mówi Imre Nagy, premier Węgierskiej Republiki Ludowej. Dzisiaj we wczesnych godzinach porannych oddziały sowieckie rozpoczęły atak na naszą stolicę z oczywistą intencją obalenia legalnego demokratycznego rządu węgierskiego. Nasze jednostki wojskowe walczą. Rząd jest na posterunku. Informuję o tym społeczeństwo kraju i światową opinię publiczną”. Jedni zarzucali mu niezdecydowanie i brak woli walki; dlaczego nie wezwał wyraźnie do stawiania oporu? Komuniści z kolei byli oburzeni: jak można tak pomawiać ZSRR? A zdanie: „Nasze jednostki walczą”, oznaczało dla nich w oczywisty sposób wydanie rozkazu walki z Armią Czerwoną. I to ma być stary zasłużony towarzysz? Po prostu zdrajca i renegat!

Wydaje się, że to, co powiedział Nagy, oddawało stan jego ducha. On, człowiek sowiecki, który życie poświęcił komunizmowi, musiał stanąć na czele swojego narodu w momencie, gdy ten próbował bronić się przed sowieckim najazdem. Była to dla niego najzwyczajniej w świecie trudność intelektualna.

Polityka 43.2016 (3082) z dnia 18.10.2016; Historia; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Od zera do bohatera"
Reklama