Historia

Łatanie świata

Wielki kryzys w II RP

Odpoczynek przy biedaszybie w Chorzowie, 1935 r. Odpoczynek przy biedaszybie w Chorzowie, 1935 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Jak się mieszkało, co jadało, co nosiło i jak spędzało czas.
Wydawanie zasiłku dla bezrobotnych, Kraków 1933 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe Wydawanie zasiłku dla bezrobotnych, Kraków 1933 r.

W stulecie pierwszego roku niepodległości II RP świętujemy przede wszystkim sukcesy tamtych czasów – a było ich wiele. Już samo zintegrowanie trzech zaborów z odmiennymi systemami prawnymi i siecią instytucji wymagało olbrzymiego wysiłku. Młodemu państwu ciążyły jednak rosnący autorytaryzm władzy, konflikty narodowościowe i ogromne różnice społeczne. Wzrostowi nierówności nie zapobiegły nawet rządowa polityka nakręcania koniunktury, wielkie inwestycje w Centralny Okręg Przemysłowy oraz rozbudowa Gdyni. Mimo wysiłków większość Polaków żyła skromnie, biednie, a wielu – na granicy przetrwania. Zwłaszcza gdy nadszedł wielki kryzys. Położenie tych, którzy znaleźli się w skrajnej biedzie, ilustrują wydane w 1933 r. „Pamiętniki bezrobotnych”. Jak wyglądała ich egzystencja?

„Zajmowaliśmy małą izdebkę na pierwszym piętrze z oknami małymi, wychodzącymi na podwórze, nad samym ustępem. W lecie nieznośny fetor unosił się w powietrzu, czuć go było w całym mieszkaniu, o otwieraniu okien nie mogło być nawet mowy” – przeczytamy w relacji pewnego przędzalnika z Ozorkowa opublikowanej w „Pamiętnikach bezrobotnych”. Szczęśliwie zarabiał na tyle dobrze, że wkrótce wynajął jasne mieszkanie z oknami na ogród, opłacił czynsz na pół roku z góry i dokupił trochę mebli. „Żyłem już myślą o lepszym, znośniejszym życiu. Cieszyłem się, bo ukazywała mi się jak gdyby wiosna życia”. Stracił to wszystko w 1929 r., gdy wybuchł wielki kryzys. Tak samo jak wielu innych podobnych mu robotników. Wtedy szanse na awans zastąpiła pewność redukcji, a dumę z wypłaty – wstyd odczuwany w kolejce po miskę kapuśniaku. Pierwszy rok kryzysu przekreślił wiele marzeń. Inny mężczyzna z Łodzi w 1926 r. zaczął uczęszczać do państwowej szkoły włókienniczej, ponieważ jego matka chciała, by został „»czymś« w życiu, byle nie robotnikiem”.

Polityka 14.2019 (3205) z dnia 02.04.2019; Historia; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Łatanie świata"
Reklama