Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Siostra Prymasa

Siostra Prymasa: Cały poświęcił się Kościołowi

Julia Wyszyńska podczas pogrzebu brata Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Obok niej ksiądz Zdzisław Peszkowski, Warszawa, 31 maja 1981 r. Julia Wyszyńska podczas pogrzebu brata Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Obok niej ksiądz Zdzisław Peszkowski, Warszawa, 31 maja 1981 r. Wiesław M. Zieliński
Wydaje mi się, że ważniejsze jest zrozumienie go niż dorysowywanie nieprawdziwych aureolek – mówiła Jackowi Żakowskiemu Julia Wyszyńska w 1985 r., gdy ten wywiad się odbył.
Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński, 2 czerwca 1979 r.Wikipedia Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński, 2 czerwca 1979 r.

Publikacja rozmowy z młodszą siostrą kard. Stefana Wyszyńskiego w miesięczniku „Powściągliwość i Praca”, gdzie wówczas pracowałem, przerwała w 1985 r. pracę nad zbiorem rozmów z osobami bliskimi Prymasowi. Cenzura kościelna podległa warszawskiej kurii uznała, że opisywanie jego prywatnego życia może w przyszłości skomplikować uznanie świętości. Następna rozmówczyni, przełożona Domu Prymasowskiego, w odpowiedzi na prośbę o autoryzację odpisała: „po opublikowaniu rozmów z panią Julią Wyszyńską moi przełożeni żądają, żebym zabroniła panu druku”. Kolejni rozmówcy odwołali spotkania lub odmawiali autoryzacji. Mimo starań m.in. bp. Jana Chrapka, bp. Alojzego Orszulika i ks. Józefa Tischnera nie udało się cofnąć zakazu. To, co zdążyłem zrobić, zebrałem w książeczce „Mroczne wnętrza” (Sic!, 2000), gdzie są też rozmowy z dwójką współwięźniów Prymasa.

Przedrukowany poniżej fragment rozmowy zawiera ślady państwowej cenzury, które „PiP” zaznaczała podwójnym kwadratowym nawiasem z podaniem podstawy prawnej. W wydaniu z 2000 r. przywróciłem fragmenty usunięte przez państwowych cenzorów (także w kwadratowym nawiasie), ale jako świadectwo czasu zostawiłem podstawę ingerencji.

JACEK ŻAKOWSKI: – Zostańmy przy czasach przedwojennych. Czy ksiądz Wyszyński często bywał w rodzinnym domu?
JULIA WYSZYŃSKA: – Na dłużej przyjechał do nas dopiero na początku wojny. Zjawił się we Wrociszewie przed Wszystkimi Świętymi 1939 r. Wyglądał tak, jakby znów przyjechał do nas na dzień czy dwa. Na sutannę narzucone miał jakieś paletko, a w ręce trzymał teczkę. To był cały jego ówczesny majątek. Biblioteka, papiery, ubranie – wszystko zostało we Włocławku. Miał już za sobą prawdziwą epopeję. Na polecenie biskupa, w pierwszych dniach wojny, wyjechał wraz z grupą kleryków, mając za zadanie kontynuację pracy seminaryjnej gdzieś we wschodniej Polsce.

Polityka 37.2021 (3329) z dnia 07.09.2021; Historia; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Siostra Prymasa"
Reklama