20 sierpnia 1971 r. ok. godz. 18 do Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej zadzwoniła sekretarka tygodnika „Forum”, zaniepokojona nieobecnością w pracy redaktora naczelnego, znanego z punktualności. Wysłani do mieszkania Gerharda funkcjonariusze odkryli tam jego ciało. Jak wykazało śledztwo, znany pisarz i publicysta, poseł na Sejm PRL z ramienia PZPR został zamordowany tego dnia ok. godz. 9.
Pisarz został kilkakrotnie uderzony tępym narzędziem w głowę, na szyi miał zadzierzgnięty pasek od spodni, w plecy wbito mu sztylet. Jego samochodu nie było przed domem. Patrol milicji znalazł go po paru godzinach, zaparkowany przy ul. Świętokrzyskiej. W mieszkaniu stwierdzono brak niektórych wartościowych przedmiotów, ale znalezione w kieszeni marynarki pieniądze (ok. 12 tys. zł) zdawały się wykluczać mord na tle rabunkowym.
Śmierć tak znanej postaci zmusiła MSW do natychmiastowego podjęcia akcji poszukiwania mordercy. Z pewnym patosem pisał o tym generał SB Zbigniew Pudysz: „Dla wielu funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej nie liczył się obezwładniający, wysysający siły upał. Nie miał też znaczenia fakt, że niektórzy wybierali się wraz z rodzinami na urlop. Liczyły się minuty. Tempo” („Zabójstwo z premedytacją”, Warszawa, 1987 r.).
Do 29 sierpnia 1971 r. przesłuchano 150 osób, m.in. mieszkańców domu, w którym mieszkał Gerhard, oraz pracowników tygodnika „Forum”. Przeprowadzono również tzw. rozmowy operacyjne z ok. 200 mieszkańcami domów, przy których znaleziono samochód. Sprawdzono alibi 82 byłych i aktualnych pracowników tygodnika „Forum”, 15 oficerów WP i sześciu dawnych członków ukraińskich organizacji OUN i UPA. Niezależnie od tego sprawdzono alibi 584 osób wywodzących się ze środowisk przestępczych.