Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Brawura wbrew wszystkiemu

Brawura wbrew wszystkiemu. Tak fałszywa hrabina ratowała więźniów Majdanka

Janina Mahlberg wśród studentów na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, 1925 lub 1926 r. Janina Mahlberg wśród studentów na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, 1925 lub 1926 r. Jan Woleński
O Żydówce, która w czasie drugiej wojny, podając się za arystokratkę, ratowała Polaków, opowiadają Elizabeth B. White i Joanna Śliwa, autorki książki „Fałszywa hrabina”.
Elizabeth „Barry” White (z lewej) i Joanna ŚliwaWojciech Jargiło/PAP Elizabeth „Barry” White (z lewej) i Joanna Śliwa

KASPER KALINOWSKI: – Była pani jednym z nielicznych historyków w Stanach Zjednoczonych, którzy badali dokumenty dotyczące niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Kiedy w 1989 r. dostała pani maszynopis ze wspomnieniami Janiny Mehlberg, miała pani wątpliwości, czy są autentyczne. Dlaczego?
ELIZABETH B. WHITE: Historia wydała mi się zdumiewająca. Żydówka uratowała tysiące ludzi, podając się za polską hrabinę Janinę Suchodolską. Niemal codziennie przekraczała bramy Majdanka, aby dostarczać więźniom żywność i tuż pod nosem SS szmuglować kontrabandę. Pomyślałam: niemożliwe. Potem jednak Joanna i ja potwierdziłyśmy w źródłach w dziesięciu krajach na czterech kontynentach, że ta historia jest prawdziwa.

Kobieta niezwykła?
JOANNA ŚLIWA: W tej historii wszystko wydaje się niezwykłe. Nie tylko jej działalność w czasie okupacji, ale również jej życie przed wojną. Urodziła się jako Pepi Spinner w 1905 r. w żydowskiej rodzinie w Galicji Wschodniej w Żurawnie (dziś Ukraina). Ojciec był bogatym właścicielem ziemskim i utrzymywał kontakty ze szlachtą, toteż Pepi znała maniery arystokracji. Miała prywatnych korepetytorów, mówiła po polsku, niemiecku, rosyjsku, angielsku i francusku. Marzyła o karierze w matematyce, a w 1928 r. uzyskała doktorat z filozofii. W 1933 r. wyszła za mąż za Henryka Mehlberga. Zamieszkali we Lwowie, on uczył filozofii, a ona matematyki w liceum żeńskim.

W czasie wojny decyzję o ucieczce podjęli na początku grudnia 1941 r. Przyjaciel rodziny, hrabia Andrzej Skrzyński, zorganizował im fałszywe dokumenty – stali się hrabiostwem Piotrem i Janiną Suchodolskimi. Ściągnął ich do Lublina. Poręczył za Janinę, co umożliwiło jej wstąpienie do Armii Krajowej, a Henrykowi pomógł otrzymać posadę w spółdzielni rolniczej Społem.

Polityka 50.2025 (3544) z dnia 09.12.2025; Historia; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Brawura wbrew wszystkiemu"
Reklama