W 1913 r. wielkie obchody 300-lecia wstąpienia Romanowów na tron moskiewskich carów miały pokazać światu wielkość rosyjskiego samodzierżawia. Obchody 65. rocznicy zwycięstwa Armii Czerwonej i sprzymierzonych nad III Rzeszą mają zademonstrować więź dzisiejszej Rosji z wartościami zachodniej demokracji. Czy ten zamiar może się udać?
Między jedną i drugą inscenizacją rosyjskiej dumy narodowej rozegrały się największe dramaty w dziejach ludzkości. Rewolucje, wojny światowe i domowe, rozpad imperium i jego odbudowa w postaci moskiewskiego komunizmu pochłonęły ponad sto milionów ofiar. Ponowny rozpad imperium w 1989 r. i ponowne zbieranie „ruskich ziem” odbywa się przy nieporównanie mniejszych ofiarach, ale transformacja Rosji ani nie jest zakończona, ani zbyt wyrazista.
W lutym 1913 r. były w Petersburgu fajerwerki, nabożeństwa, przyjęcia, bale.
Polityka
19.2010
(2755) z dnia 08.05.2010;
Historia;
s. 61