Rycerzyki Chrystusa
Rycerzyki Chrystusa. Im młodszy ministrant, tym łatwiejszy do formowania
Werbunek na rycerzyków chrystusowych [zapisane pogrubionym krojem czcionki cytaty pochodzą z portali parafialnych] zaczyna się po Pierwszej Komunii. Trochę podstępem, w białym tygodniu, gdy chłopcy są jeszcze na silnych emocjach: – Może ktoś chciałby spróbować sił w szeregach Chrystusa? (język werbujących jest zwykle zaczerpnięty z rycerstwa). – To będzie walka na pierwszym froncie (mali chłopcy lubią się bić ze złem). Dobrą robotę czynią ambitne matki, którym religijność wydaje się dyscyplinująca, a syn przy ołtarzu jest widzialnym dla innych znakiem dobrego wychowania.
Na 150 komunistów zawsze zbierze się 40 rówieśników aniołów. – No to do boju! – zacierają ręce werbujący. Formowanie do LSO (Liturgicznej Służby Ołtarza) rozpoczyna się po wakacjach.
Fasolki
Nową praktyką przed oddaniem dziecka pod proboszczowe wychowanie jest uspokojenie rodziców. Niech się nie boją. Niech przychodzą na pierwsze spotkania formacyjne i będą w pobliżu. Potrzeba aż roku, by nauczyć chłopców teatralnej sumy liturgicznych zachowań i didaskaliów do najważniejszych rekwizytów.
Postawa i gesty: obrońca Chrystusa przy ołtarzu nie może być ospały. Przyjmując postawę stojącą, niech nie chwieje się, nie garbi, nie opiera, stopy dotykają się piętami, ręce złożone na wysokości piersi, kciukami do nieba. Podczas postawy siedzącej ręce spoczywają na kolanach. Rytuał klękania: najpierw na prawe kolano, następnie dostawiamy lewe, nie klękamy na oba równocześnie, wstajemy z klęczek nogą lewą. Gest bicia się w piersi na „Panie nie jestem godzien”: wskazujemy na serce, siedlisko złych uczuć.
Bielutka komeżka, w którą zostaną obłóczeni, jest symbolem czystości.