Klasyki Polityki

Operacja emigracja

Zabraknie lekarzy. Pisaliśmy tak, gdy zaczęli wyjeżdżać z kraju

Dziś nie ma chyba szpitala, w którym temat emigracji nie wzbudzałby emocji. Dziś nie ma chyba szpitala, w którym temat emigracji nie wzbudzałby emocji. EAST NEWS
Zmęczeni niewydolnością polskiej służby zdrowia i skandalicznie niskimi zarobkami kraj opuszczają wykształceni specjaliści. Coraz łatwiej im ułożyć sobie życie w lepszej rzeczywistości. Zastąpić ich będzie trudno.

Z kartki internetowego blogu Darka Saroty, lekarza, który z żoną i trzyipółletnim dzieckiem zdecydował się na wyjazd do Szwecji, wyłania się obraz lekarskiego raju: „Do poradni mam około 10 minut pieszo. (...) Serdeczne powitanie przez wszystkich pracowników z szefem na czele, który mówi mi, że nie jest moim szefem tylko przyjacielem. (...) Wszyscy, których tu spotkałem, są serdeczni, otwarci i pomocni na każdym kroku. (...) Po kolei zwiedzam wszystkie działy poradni i co chwilę dostaję tzw. odpadu szczeny. (...) Nieskazitelna czystość w każdym zakamarku, aż chce się pracować. Szczypię się po udach, nie, to nie sen. Jestem w mojej pracy”.

To jeszcze nie epidemia, ale już wyraźna tendencja. O zaświadczenia konieczne do pracy za granicą wystąpiło do końca sierpnia 1,2 tys. pielęgniarek i 1,6 tys. lekarzy – anestezjolodzy, interniści, chirurdzy, lekarze rodzinni. Według różnych źródeł na całym świecie pracuje dziś nawet 20 tys. polskich medyków, którzy zdecydowali się uciec z niesprawnego od lat systemu opieki zdrowotnej.

Teraz wyjazd stał się jeszcze łatwiejszy. Im wyżej politycy wciągali na maszt unijną flagę, tym szerzej otwierały się drzwi na Zachód. W najbliższych latach w krajach UE będzie brakowało 60 tys. lekarzy, a 500 tys. miejsc pracy czeka na pielęgniarki w Stanach Zjednoczonych. To duża pokusa.

W Polsce od pracowników służby zdrowia zawsze wymagało się poświęcenia, ofiarności, powołania i pełnienia misji. Przed wojną w zamian mogli liczyć na społeczny szacunek oraz odpowiednie wynagrodzenie. PRL przyniósł im, jak większości inteligencji, płacę na granicy minimum socjalnego w warunkach urągających zdrowemu rozsądkowi, nie wspominając o godności.

Polityka 41.2004 (2473) z dnia 09.10.2004; Raport; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Operacja emigracja"
Reklama