Minister transportu Sławomir Nowak przedstawił w Sejmie w imieniu rządu informację na ten temat (wcześniej nad dokumentem miał się pochylić rząd, ale w ostatniej chwili spadła z porządku obrad rady ministrów). Bezpośrednim powodem jego wizyty w Sejmie jest niedawna katastrofa kolejowa pod Szczekocinami, w której zginęło 16 pasażerów dwóch pociągów – Intercity i Interregio.
DEBATA: Czy jest szansa, że stan infrastruktury komunikacyjnej w Polsce się poprawi? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum!
Po wypadku głośno zaczęto mówić o wieloletnich zaniedbaniach inwestycyjnych w remontach i rozbudowie sieci kolejowej. Tylko osiem procent torów pozwala na rozwinięcie przez pociągi prędkości co najmniej 120 km na godz., średni wiek wagonów to 28 lat, a niektóre urządzenia nastawni pochodzą z czasów tuż-powojennych. Efekt – jak wynika z raportu Europejskiej Agencji Kolejowej, spośród wszystkich krajów UE najbardziej niebezpiecznie jest na polskich torach.
Kolej nie radzi sobie z wykorzystaniem pieniędzy unijnych. Jak informował niedawno wiceszef resortu transportu Andrzej Ździebło, w latach 2007 – 2011 kolejarze wykorzystali zaledwie 200 milionów złotych z wynoszącego 20 mld zł dofinansowania z UE. Dlatego rząd chce jej odebrać ponad miliard złotych z puli, jaką Bruksela przeznaczyła na modernizację polskiej kolei. Pieniądze miałaby być przeznaczone na budowę dróg.