Na zwołanym na środę przez premier Ewę Kopacz spotkaniu w sprawie uchodźców zabrakło m.in. przedstawicieli SLD, Twojego Ruchu i PiS. Nieobecność polityków lewicy wywołała spore kontrowersje, dyskusję na ten temat stoczyli na Twitterze redaktor naczelny POLITYKA.PL Grzegorz Rzeczkowski i Barbara Nowacka, kandydatka Zjednoczonej Lewicy do Sejmu.
Grzegorz Rzeczkowski: – Brak Leszka Millera, Janusza Palikota czy Barbary Nowackiej na spotkaniu w Kancelarii Premiera w sprawie uchodźców to bardzo smutny znak. Czy to w ogóle lewica?
Barbara Nowacka: – Od kiedy wyznacznikiem lewicowości jest pójście na spotkanie w gabinecie premier Ewy Kopacz?
A od kogo innego, jak nie od lewicy, wymagać otwartości na dialog na tzw. zasadnicze tematy?
Od piątku apelowaliśmy o dialog. Konkretnie o informację w Sejmie. By obalić mity i pomóc realnie.
Apel o informację w Sejmie [był] słuszny. Ale zignorowanie spotkania w KPRM wyglądało fatalnie.
Fatalnie wygląda ignorowanie wniosku o informację. Tym bardziej, że to nie temat na gabinetowe rozmowy.
Co jednak osiągnęliście, bojkotując premier Kopacz? Lewica w ten sposób stanęła w jednym szeregu z PiS.
Co osiągnęła Ewa Kopacz, nie odpowiadając w Sejmie? I nie patrzymy co robi PiS i PO. Robimy swoje.
Powtórzę – apel o informację w Sejmie słuszny. Ale lewica powinna rozmawiać. To część jej etosu.
Lewica chce rozwiązań i pomocy uchodźcom. Nie spotkań w gabinetach.
Ale kompromisy czasem rodzą się w gabinetach. Lepiej rozmawiać tam niż wcale.
Teraz nie chodzi o kompromis, a o informację.