Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

PiS chce karać więzieniem za „polskie obozy”. Pomysł jest groźny

AliBaba[+40thieves] / Flickr CC by SA
Sama idea ogłaszania takich przepisów nie ma sensu. A problem leży gdzie indziej.

Dobremu imieniu Rzeczypospolitej w świecie skuteczniej od straszenia więzieniem za jego naruszanie służyłoby pokazanie, że w Polsce faktycznie walczy się z coraz powszechniejszymi przejawami antysemityzmu.

Rząd finalizuje właśnie stary plan PiS wprowadzenia do rodzimego systemu prawnego przepisu sankcjonującego wypowiedzi dotyczące okresu okupacji, które miałyby szkodzić wizerunkowi „Narodu Polskiego” i „Państwa Polskiego”.

W uzasadnieniu jako ich przykłady wymienia się „określenia takie jak »polskie obozy śmierci«, »polskie obozy zagłady« czy »polskie obozy koncentracyjne«”, które pojawiały się niekiedy w zagranicznych mediach. Inicjatorzy nowego prawa przekonują, że interwencje „ściśle dyplomatycznymi środkami” nie okazały się satysfakcjonujące. Dlatego „konieczne jest stworzenie skutecznych narzędzi prawnych pozwalających prowadzić konsekwentną politykę historyczną w zakresie przeciwdziałania fałszowaniu polskiej historii”.

Najmocniejszym z owych narzędzi ma być przepis przewidujący karę grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech dla każdego, „kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (…) lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.

Sankcje dotyczyłyby nie tylko obywateli polskich, lecz także cudzoziemców – i to niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu. Przestępstwo nie zachodziłoby jedynie wtedy, gdyby sprawca dopuścił się czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej.

Reklama