Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Już nikt przez tych panów oskarżany nie będzie

Prokuratorzy walczą w Strasburgu o swoje prawa

Zbigniew Ziobro tłumaczył w marcu, że ruchy kadrowe to żadna rewolucja, ale konieczność. Zbigniew Ziobro tłumaczył w marcu, że ruchy kadrowe to żadna rewolucja, ale konieczność. Simona Supino / Forum
Przynajmniej 50 prokuratorów złożyło lub w najbliższym czasie złoży skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Chcą wiedzieć, dlaczego Zbigniew Ziobro zakwalifikował ich do tzw. gorszego sortu.
Każdy ze zdegradowanych prokuratorów chciałby poznać przyczyny, dla których prokurator generalny utracił do nich zaufanie.Mirosław Gryń/Polityka Każdy ze zdegradowanych prokuratorów chciałby poznać przyczyny, dla których prokurator generalny utracił do nich zaufanie.

To wydarzenie bez precedensu, bo po raz pierwszy na taką skalę urzędnicy ściśle zhierarchizowanej instytucji poszli na otwarte starcie ze swoimi przełożonymi. Chociaż, według oficjalnej formuły, skarżą państwo polskie, to nikt nie może mieć wątpliwości, że w tym przypadku Polskę uosabia minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. To przecież on jest teraz panem i władcą wszystkich polskich prokuratorów. Nowa ustawa o prokuraturze dała mu uprawnienie do wszelkich nominacji personalnych na każdym szczeblu prokuratury. Może osobiście sterować śledztwami, jednych odsuwać od prowadzenia spraw, innych faworyzować. Może nawet podejmować za swoich podwładnych decyzje o umorzeniu albo o stawianiu zarzutów.

Katowiccy ziobryści

W styczniu 2016 r. parlament przegłosował nową ustawę o prokuraturze i połączył funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. W marcu zakończył swoją sześcioletnią kadencję niezależny od rządu prokurator generalny Andrzej Seremet. Jego miejsce zajął minister Ziobro, a wraz z nim pojawiła się ekipa prokuratorów z politycznego nadania, czyli tzw. ziobryści wywodzący się z rejonu katowickiej apelacji i stowarzyszenia Ad Vocem. Wierna gwardia otrzaskana w bojach podczas poprzedniej kadencji ministra w latach 2005–07. Cierpliwie czekali na powrót wodza i wreszcie przyszedł czas zapłaty. Nagrodą za wierność były awanse.

Ruch personalny w górę oznaczał dla innych automatycznie ruch w dół. Aby oczyścić miejsca, dokonano fasadowej reorganizacji. Zlikwidowano prokuratury apelacyjne, a w ich miejsce utworzono jednostki nazwane regionalnymi. W gruncie rzeczy zmieniła się tylko nazwa.

Polityka 43.2016 (3082) z dnia 18.10.2016; Polityka; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Już nikt przez tych panów oskarżany nie będzie"
Reklama