Kraj

Wojna z ukraińską pamięcią

Skrajnie prawicowy Obóz Wielkiej Polski niszczy ukraińskie miejsca pamięci

Zniszczona mogiła żołnierzy UPA w Monasterzu nad Werchratą. Zniszczona mogiła żołnierzy UPA w Monasterzu nad Werchratą. Teresa Oleszczuk / Polityka
Ukraiński IPN donosi, że w Polsce zniszczono 14 ukraińskich grobów i miejsc pamięci. To bardzo niebezpieczna tendencja.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy doszło w Polsce do zniszczenia 14 ukraińskich grobów i miejsc upamiętnień żołnierzy UPA – twierdzi Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej. M.in. w Mołodyczy, Radrużu, Białymstoku, Hruszowicach oraz na Ukraińskim Cmentarzu Wojennym w Pikulicach koło Przemyśla, gdzie zniszczono pomnik sfinansowany ze środków Rady Ochrony Pamięci i Męczeństwa. Niektóre miejsca zniszczono kilkakrotnie.

Ostatnio zdewastowano (także po raz kolejny) pomnik i grób 13 żołnierzy UPA na cmentarzu we wsi Werchrata w powiecie lubaczowskim. Tablica w języku ukraińskim, upamiętniająca żołnierzy, została rozbita. Prowokacje wyraźnie inspirowane są z zewnątrz, bo miejscowa społeczność polska i ukraińska żyją w przyjaźni. Do dewastacji przyznał się skrajnie prawicowy Obóz Wielkiej Polski, znany ze współpracy z grupami separatystów z Doniecka i Ługańska.

Według strony ukraińskiej niszczenie pomników i ukraińskich miejsc pochówku w Polsce przybrały charakter zaplanowanej akcji. Ostatnie wydarzenia nazywa się celowym zacieraniem śladów egzystencji narodu ukraińskiego na polskich terenach przygranicznych. Żadne z tych przestępstw nie zostało wykryte ani ukarane. To niebezpieczna tendencja, która zagraża polityce dobrego sąsiedztwa – twierdzą polscy Ukraińcy.

Polityka 43.2016 (3082) z dnia 18.10.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Wojna z ukraińską pamięcią"
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną