Prokurator stanu wojennego Stanisław Piotrowicz, dziś poseł PiS, a były członek egzekutywy PZPR, wciąż przekonuje, że czasami ryzykował więcej niż opozycjoniści i że zasadniczo to im pomagał.
Jego kolega z ław poselskich Bogdan Rzońca (PiS) na dowód racji Piotrowicza przytaczał z trybuny sejmowej opowieść o swoim znajomym Antonim Pikulu, członku „Solidarności”, który opowiadał mu, że Piotrowicz uratował go, wspierał i ratował od więzienia.
Politycy PiS dwoją się i troją, broniąc Piotrowicza. A co myślą wyborcy PiS? Czują się zawiedzeni, że głosowali na Stanisława Piotrowicza, czy raczej stają w jego obronie?