Kraj

Edek w Trybunale

Ziobro kontra sędziowie Trybunału. Jak u „Mrożka”

Zbigniew Ziobro Zbigniew Ziobro Kancelaria Prezesa RM
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro stwierdza, że wybór trzech sędziów – wybranych 6 lat temu! – był niekonstytucyjny, czyli nieważny.

Nie ma co kryć – stajemy bezradni wobec dziarskich poczynań władzy wobec prawa i obywateli. Wszystko się PiS udaje. Skąd te sukcesy? Dla analizy sytuacji proponuję wrócić do genialnego Sławomira Mrożka i z niego czerpać oceny i prognozy polityczne. Walkę PiS z samą ideą sądownictwa konstytucyjnego najlepiej oddaje jego sztuka „Tango”.

Młodszym czytelnikom trzeba przypomnieć, że do pewnego mieszczańskiego, choć lekko zwariowanego domu dostaje się dziwny kompan – Edek, „osobnik w najwyższym stopniu mętny i podejrzany” (tak go charakteryzuje Mrożek), i stopniowo, ale konsekwentnie rozstawia po kątach prawowitych domowników, którzy ostatecznie tak tańczą, jak Edek każe.

Zbigniew Ziobro uważa, że wybór trzech sędziów TK był niekonstytucyjny

Oto analogia z Trybunałem Konstytucyjnym, do którego wszedł pisowski Edek. Opanował już wiele, choć nie wszystkie jeszcze kanapy, i nie zatańczył końcowego tanga. Wsadził swoich sędziów, a „obcym”, to jest starym, zaproponował dobrowolne odejście, nawet kusząc pieniędzmi. To nie chwyciło. A miejsca trzeba zwolnić, bo warto się postarać o takich sędziów, którzy rozumieją hierarchię władz i rządy większości.

Oto nowy trick. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro stwierdza, że wybór trzech sędziów – wybranych 6 lat temu! – był niekonstytucyjny, czyli nieważny. Na jakiej podstawie? Bo konstytucja mówi o wyborach indywidualnych, a uchwała sejmowa z 26 listopada 2010 r. o wyborze tej trójki, opublikowana w Monitorze Polskim, jest tylko jedna, obejmująca trzy nazwiska.

Argument absolutnie pasujący do Edka i jego rozumu. Bo jak się przyjrzeć dokładniej wyborowi sędziów owego dnia, to głosowania miały nie tylko charakter indywidualny, ale jeszcze imienny. Wiadomo, kto na kogo głosował i kogo wybierał. Nie było żadnej jednej listy ani wyboru zbiorowego. Najlepszy dowód, że kandydaci dostali każdy odmienną liczbę głosów w pięciu osobnych głosowaniach, a skądinąd znana kandydatka PiS, Krystyna Pawłowicz w tych głosowaniach przepadła.

Tymczasem Ziobro we wniosku do Trybunału pisze, że „osoby te wybrano łącznie w sposób określany często jako wybór zblokowany”. Panie Edku kochany, gdyby to było rzeczywiście zblokowane, to w jaki sposób przedsiębiorcza kandydatka Pawłowicz mogłaby nie wejść tego dnia w skład Trybunału?

Czy stare wyroki będą ważne?

Oczywiście sam wniosek Prokuratora Ziobry nie przesądza o wyrzuceniu sędziów z Trybunału. Ale Edek działa, bo tak jak w „Tangu” potrzeba mu więcej miejsca. To już nie wiem która ofensywa pisowska dla rozwalenia Trybunału i jestem przekonany, że albo wskazani nowi sędziowie w TK orzekną po myśli Ziobry i starych usuną, albo Edek przedstawi nową ustawę naprawczą, w czym nabrał dużej wprawy.

Część komentatorów uderzyła na alarm: jeśli tych sędziów PiS wyrzuci, to – pomijając już brak merytorycznych i prawnych podstaw tego posunięcia – doprowadzi do chaosu prawnego, bo przestaną być ważne wyroki Trybunału, w których orzekała ta trójka za ostatnie 6 lat. Spokojnie, nie o to Edkowi chodzi. Nie chodzi o stare orzeczenia, a o miejsca na kanapie, jak w „Tangu”. Edek je zdobędzie.

A co do ważności starych wyroków: w prawie terminy i skutki liczy się albo ex nunc albo ex tunc, czyli albo od daty orzeczenia, „od teraz”, albo od początkowej decyzji, „od początku”, w tym wypadku od dnia wyboru sędziów. PiS może więc taką się posłużyć łaciną, jaką chce. Pisowcy, a nawet pisowscy sędziowie, i tak już dowiedli publicznie, że prawo traktują wybiórczo, sami orzekają, co jest ważnym wyrokiem, a co nie, więc i w tym wypadku zdecydują, które orzeczenie będą respektować, a które będzie nieważne.

Gramy tango. Jeszcze nie raz posłuchacie. I każą Wam tańczyć.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną