Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów Naukowych (w skrócie CK) pełni ważną funkcję dla środowiska naukowego. W szczególności decyduje o nadawaniu profesur, ustala składy komisji przeprowadzających przewody habilitacyjne i rozpatruje odwołania od postanowień rad wydziałów odmawiających tytułów i stopni naukowych.
CK jest wybierana przez środowisko naukowe i działa kadencyjnie. Spraw personalnych rozpatrywanych przez ten organ jest wiele, co sprawia, że kandydaci na profesorów i doktorów habilitowanych nieraz oczekuję około roku na postanowienia CK.
Szczególnie newralgiczny czas ma miejsce na początku kadencji, bo trzeba wybrać przewodniczącego, a bez jego podpisu nie można np. przesłać wniosku o nadanie tytułu profesora do Kancelarii Prezydenta, a bez tego Prezydent RP nie może wręczyć nominacji.
Do niedawna procedura wyboru była następująca. Ogół członków CK wybierał dwie osoby spośród swego grona, które były przedstawiane Prezesowi Rady Ministrów jako kandydaci. Jedna z kandydatur była powoływana na stanowisko przewodniczącego.
Obecna CK rozpoczęła kadencję na początku 2017 r. Od razu wybrała kandydatów na stanowisko szefa. Wszelako p. Szydło nie podjęła żadnej decyzji. Z nieoficjalnych przecieków wiadomo, że obie kandydatury jej się nie spodobały. 21 kwietnia 2017 r. zmieniono ustawę o stopniach i tytułach naukowych w ten sposób, że Prezes Rady Ministrów powołuje przewodniczącego CK spośród wszystkich członków tego organu. Stało się to 16 maja 2017 r.
Premier nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku
Nie wiem, dlaczego kandydaci wybrani przez CK nie podobali się p.