Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Rejtanem czy Wallenrodem?

Sędziowie przed wyborem

Kraków, happening „NIE dla pająka bezprawia!” zorganizowany przez KOD Kraków, happening „NIE dla pająka bezprawia!” zorganizowany przez KOD Beata Zawrzel / Reporter
Przed sędziami i politykami dylemat: brać udział w wyborze do nowej Krajowej Rady Sądownictwa czy nie? Zbojkotować czy uczestniczyć, by próbować ograniczać szkody?
Nowa ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa weszła w życie 1 stycznia.Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta Nowa ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa weszła w życie 1 stycznia.

Dla przeciwników państwa PiS to także dylemat jak w PRL: bojkotować państwo czy nie? Bojkot – to moralna jednoznaczność: tak–tak, nie–nie. Trzymanie się zasad, żadnych kompromisów i półśrodków. Ale co z obywatelami, którzy liczą np. na sprawiedliwy wyrok? Na to, że w sądach będą orzekać sędziowie niezawiśli? Czy powinno się, w imię zasad, sądownictwo oddać walkowerem?

Marek Borowski, senator niezależny, niegdyś polityk lewicy i marszałek Sejmu: – Jeżelibyśmy mieli być konsekwentni i odmawiać udziału w projektach PiS, to musielibyśmy stworzyć odrębne państwo: z odrębnymi sądami, oświatą itp. Tak się nie da. Trzeba szukać rozwiązań może trochę połamanych, ale nie rezygnować zupełnie z najważniejszych pryncypiów.

Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, marszałek Sejmu, minister sprawiedliwości, szef MSZ i polityk lewicy: – Uważam, że powinien mieć miejsce bojkot, tak ze strony opozycji, jak sędziów. Mówienie o tym, że nieobecni nie mają racji, to oportunizm. Nie chcę cytować znanego powiedzenia Stefana Kisielewskiego, że prawdziwe zło się dzieje wtedy, gdy się zaczynamy urządzać w pewnym ciemnym miejscu, ale w takich miejscach nie należy się urządzać. Zwłaszcza w organach wymiaru sprawiedliwości. Konieczna jest absolutna pryncypialność. I w wielu innych zawodach: wśród dziennikarzy, prawników, nauczycieli, w tym nauczycieli akademickich. Konieczne jest wprowadzanie bardzo jednoznacznego rozdziału pomiędzy zachowaniami przyzwoitymi i nieprzyzwoitymi, moralnymi i niemoralnymi, dopuszczalnymi i niedopuszczalnymi. Ludzie powinni wiedzieć, gdzie jest granica, poza którą się zhańbią.

Historia się powtarza

W piątek zrzekł się swojej funkcji przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Sądu Najwyższego Dariusz Zawistowski – w proteście przeciw wejściu w życie pisowsko-prezydenckiej ustawy o KRS, która Radę uznaje za niekonstytucyjną.

Polityka 3.2018 (3144) z dnia 16.01.2018; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Rejtanem czy Wallenrodem?"
Reklama