Kraj

PRL bis, czyli Frasyniuk oskarżony

Władysław Frasyniuk Władysław Frasyniuk Krzysztof Zatycki / Forum
Sąd oceni, czy Władysław Frasyniuk naruszył prawo. A niezależnie od rozstrzygnięcia ten akt oskarżenia jest prezentem dla obywatelskiej opozycji.

Podległa rządzącej partii prokuratura oskarżyła Władysława Frasyniuka o „naruszenie nietykalności cielesnej dwóch umundurowanych policjantów podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych”. Chodzi o kontrmiesięcznicę smoleńską sprzed roku. Kontrmiesięcznice zaś sądy – już prawomocnie – uznały za nienaruszające prawa.

Prawdę widać na nagraniach

Akt oskarżenia zachowanie Frasyniuka opisuje dramatycznie: „Stawiał gwałtowny opór, wierzgał nogami, krzyczał i reagował agresywnie. W trakcie wynoszenia go poza trasę przemarszu kopał jednego z policjantów, naruszając jego nietykalność cielesną. Zachowywał się agresywnie także po przeniesieniu ze środka ulicy, wyrywając się policjantom, którzy próbowali go wylegitymować. Funkcjonariusza, który wzywał go do zachowania zgodnego z prawem, gwałtownie popchnął, naruszając także jego nietykalność cielesną. Na prośbę o podanie danych osobowych wymieniał fałszywe imiona i nazwiska”.

Publicznie dostępne nagrania pokazują inny obraz: funkcjonariusze niosą Frasyniuka za ręce i nogi, a on, zgodnie z wypróbowanym sposobem utrudniania życia funkcjonariuszom w takich sytuacjach, zwisa bezwładnie jak worek (w tej pozycji człowiek staje się „cięższy”).

Reklama