Kraj

Co PiS przepchnął przez Sejm, kiedy zajmowaliśmy się Sądem Najwyższym?

66. posiedzenie Sejmu 66. posiedzenie Sejmu Rafał Zambrzycki / Flickr CC by 2.0
Kiedy PiS jedną ręką przeprowadzał czystkę w SN, drugą powołał komisję do walki z PO, oddał miasto deweloperom i przypieczętował zmiany w szkolnictwie wyższym.

Ostatni tydzień upłynął pod znakiem demonstracji przeciwko czystce w Sądzie Najwyższym. Dużo działo się też w Sejmie. Ponad 300 głosowań i 14 przyjętych ustaw – to bilans dwóch dni obrad 66. posiedzenia Sejmu. Teraz zajmie się nimi Senat. Wiele z tych ustaw krytykowano na etapie konsultacji społecznych. Władza tych uwag w większości nie uwzględniła.

Komisja śledcza do spraw VAT

Sejm w czwartek powołał komisję śledczą do spraw VAT. Jej zadaniem będzie „zbadanie i ocena prawidłowości działań poprzedniego rządu związanych z zapewnieniem dochodów z VAT i akcyzy”. Komisja, na czele której stanie Marcin Horała (PiS), zajmie się okresem od grudnia 2007 do listopada 2015 r. Sejm odrzucił wnioski opozycji, która proponowała rozszerzenie okresu, którym komisja miałaby się zajmować.

W uzasadnieniu projektu uchwały o powołaniu komisji śledczej posłowie PiS napisali, że „w latach 2007–15 obserwować można było zjawisko stopniowego rozszczelnienia systemu podatku VAT. Według nich Polska nie podejmowała działań sugerowanych przez raporty Komisji Europejskiej i wprowadzanej w podobnych jurysdykcjach podatkowych np. w Czechach czy też na Słowacji”.

Jak pisała w POLITYCE Anna Dąbrowska: „PiS jeszcze przed wyborami głosił, że wyłudzenia VAT to sprawa dla komisji śledczej, ale dopiero teraz Sejm ją powołuje. To ostatni dzwonek, by komisja mogła wydać raport, bo do końca kadencji zostało mało czasu. Cel jest oczywiście polityczny i Horała tego nie ukrywa”.

Kto może spodziewać się wezwań? Przede wszystkim ministrowie finansów Jacek Rostowski, Mateusz Szczurek, wiceministrowie i oczywiście Donald Tusk. „Do tej pory nie udało się złapać Tuska na Amber Gold ani na katastrofie smoleńskiej, to może uda się na VAT. Koronny argument obozu władzy jest taki, że kiedy w 2007 r. tracili rządy, szara strefa była na poziomie 0,6 proc. PKB, a kiedy odchodziła PO – 2,3 proc. PKB. Platforma porządnie zabrała się za uszczelnianie systemu po odejściu Rostowskiego, on zmagał się przede wszystkim ze światowym kryzysem gospodarczym i walką z deficytem. Wiadomo, że kiedy gospodarka ma się dobrze, to szara strefa się kurczy, a gdy jest w złej kondycji, rośnie. PiS przeprowadził operację uszczelniania systemu, ale to koalicja PO-PSL rozpoczęła walkę z mafiami branż stalowej i elektronicznej. Minister Szczurek zostawił w spadku ministrowi finansów PiS osiem metod eliminowania wyłudzeń VAT, i PiS z nich skorzystał” – pisaliśmy w POLITYCE.

Specustawa mieszkaniowa

Skrócenie czasu przygotowania inwestycji mieszkaniowej z 5 lat do roku oraz umożliwienie szybkiej budowy na terenach pokolejowych, poprzemysłowych, powojskowych i rolnych – to jedne z głównych założeń specustawy mieszkaniowej, którą 5 lipca uchwalił Sejm. Jakie będzie miało to konsekwencje?

W opinii stowarzyszenia Miasto Jest Nasze PiS chce zawiesić proces projektowania miast. „Polskie miasta są chaotycznie zabudowywane. W wielu przypadkach brak Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego. Metropolie płacą za budowę infrastruktury do nowo powstałych osiedli, za które zyski zgarniają deweloperzy. W ustawie znalazł się, zapis zgodnie z którym inwestycje mieszkaniowe będą wyjęte spod wymogów ustawy o planowaniu przestrzennym. Ofiarami tego aktu prawnego staną się wszyscy mieszkańcy Warszawy i innych miast” – alarmuje MJN. Co to oznacza? „Że można będzie budować osiedla mieszkaniowe bez oglądania się na zieleń, usługi, funkcje społeczne jak szkoły czy przedszkola – odpowiada Jan Mencwel, prezes MJN. – Co gorsza, te przepisy likwidują też nadzór nad wycinkami zieleni. To kolejne #LexSzyszko, tylko lepiej zakamuflowane”.

Dopłaty do czynszów

Sejm wprowadził także kilka poprawek do ustawy Mieszkanie na Start. Zgodnie z jedną z nich dopłaty do czynszu najmu mieszkania będą przyznawane pierwszym najemcom na okres nie 9, a 15 lat. Głównym kryterium uzyskania dopłat w programie jest dochód. O dopłatę będą mogły ubiegać się jednoosbowe gospodarstwa domowe, pod warunkiem że ich miesięczny dochód nie przekracza przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, które publikuje Główny Urząd Statystyczny.

Zgodnie z intencją rządu powinien on zapewnić Polakom warunki mieszkaniowe sprzyjające poszerzaniu rodziny. To odejście od pierwotnej idei, która zakładała, że zostaną zbudowane mieszkania pod wynajem z możliwością wykupu po określonych latach wynajmu. Dziś już nie ma śladu po tym śladu.

Ustawa 6 proc. na zdrowie

„Ustawę 6 procent” na zdrowie przyjęto w wersji proponowanej, a krytykowanej przez lekarzy. Ustawa co prawda zakłada przyspieszenie wzrostu nakładów publicznych na system ochrony zdrowia (do 6 proc. PKB), ale cel ten ma zostać osiągnięty dopiero od 2024 r. Porozumienia Rezydentów OZZL uważa, że przyjmując tę ustawę, rząd złamał porozumienie w punkcie dotyczącym nakładów na służbę zdrowia. „Konsekwencje zostaną wyciągnięte. Pod koniec lipca odbędzie się zebranie wszystkich organizacji lekarskich i ustalenie planu działania. (...) Jak widać, partia rządząca, podpisując porozumienie, chciała tylko wyciszyć protest. Ale nie wyciszy go już więcej” – zapowiadają.

Dodając: „Czeka nas w najbliższym czasie fala protestów i strajków w ochronie zdrowia. Przepraszamy pacjentów. Wszystkie inne sposoby zawiodły”.

Ustawa Gowina

Sejm przegłosował – mimo sprzeciwu wielu naukowców i studentów, towarzystw, rad naukowych oraz związków zawodowych – przyjęcie nowej ustawy o nauce i szkolnictwie wyższym przygotowanej przez Jarosława Gowina. Zdaniem PiS reforma szkolnictwa wyższego „poszerzy autonomię organizacyjną uczelni i podniesie jakość i przydatność kształcenia na studiach wyższych”.

„Jeśli PiS wprowadzi reformę szkolnictwa wyższego, uczelnia straci swoją autonomię, będą nią rządzić osoby, dla których dobro nauki czy budowa zdrowego życia akademickiego nie będzie priorytetem” – pisała dla POLITYKI o ustawie ministra nauki Klementyna Suchanow, jedna z protestujących na Uniwersytecie Warszawskim przeciwko ustawie 2.0. „Rektor będzie traktowany jako menedżer na kontrakcie, co stworzy chorą sytuację finansowego uzależnienia. To jak rekonstrukcja historyczna przypominająca ustawę z 1968 r., która likwidowała kolegialność organów uczelnianych i możliwość oddolnej demokratycznej kontroli. Wziąwszy pod uwagę, co się dzieje w spółkach państwowych, jakie już ideologiczne naciski wywiera się na szkoły i uczelnie – takie obawy nie mogą zostać uznane za przesadzone” – przestrzegała.

Parkowanie droższe i płatne przez cały tydzień

Posłowie scedowali na radnych poszczególnych miast i gmin prawo do ustalania stawek parkingowych. Dotychczas ich limit wyznaczał właśnie Sejm. Obecny wynosi 3 zł za godzinę, w Warszawie obowiązuje równo od 10 lat. Teraz może znacznie podrożeć.

Brak podwyżek i wydawanie rocznych abonamentów za 30 zł mieszkańcom w ilościach przekraczających liczbę miejsc parkingowych skończyło się ogromnym chaosem – kierowcy nie mają gdzie zostawić samochodu, a wielu z nich bezradnie krąży po ulicach.

W największych polskich miastach (powyżej 100 tys. mieszkańców) Sejm pozwolił wyznaczyć śródmiejskie strefy parkingowe. Na tych obszarach parkowanie będzie mogło być znacznie droższe niż na obrzeżach centrum. Jeszcze niedawno mówiło się o maksymalnej opłacie 9 zł za godzinę, teraz pada kwota blisko 10 zł.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama