Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Rozumienie z opóźnieniem

Chcę powiedzieć jasno, że jako Polacy nie zazdrościmy Trzaskowskiemu ani wykształcenia, ani jego francuskiego.

Podzielam oburzenie opinii publicznej wpisem Rafała Trzaskowskiego na Facebooku w dziesiątą rocznicę śmierci prof. Bronisława Geremka. Wpisem, którym pokazał trudną do zaakceptowania twarz osoby dobrze wykształconej i czytającej w oryginale książki intelektualisty Edgara Morina, o czym wielu Polaków może, niestety, tylko pomarzyć. Trzaskowski budzi zrozumiałą agresję, gdy daje nam do zrozumienia, że jest osobą kulturalną, lubi malarstwo i nawet nie próbuje ukryć, że prof. Geremek jest dla niego autorytetem w rodzaju „biblijnego patriarchy z obrazów Rembrandta”, który uczył go „cywilizacji europejskiej”, w dodatku po francusku.

Chcę powiedzieć jasno, że jako Polacy nie zazdrościmy Trzaskowskiemu ani wykształcenia, ani jego francuskiego. Zwłaszcza że ten francuski raczej nie był za dobry, skoro nie pozwolił mu podczas egzaminu u Geremka „na oratorskie popisy”, tylko „zmusił do wypowiedzi chłodnej, precyzyjnej i rozsądnej”. Jeśli tak, to po co Trzaskowski się w ogóle tym francuskim chwali, pisząc, że referował w nim credo Edgara Morina z „Penser l’Europe”? Myśli, że komuś zaimponuje? Otóż nie zaimponuje, bo tacy jak on czy Geremek nie będą narzucali Polakom, czy mają znać Morina, nie mówiąc o czytaniu go. Zresztą Trzaskowski nie kryje, że tak naprawdę książkę Morina „zrozumiał 10 lat później”. Mimo to i tak dostał od Geremka najwyższą notę na roku, co jest skandalem pokazującym, w jak patologiczny sposób tworzona była elita III RP. Nic dziwnego, że teraz trzeba tę elitę na gwałt wymieniać, aby ludzi chwalących się tym, jak wiele książek w oryginale przeczytali, mogli zastąpić ludzie, którzy przeczytali niewiele, ale przynajmniej się tym nie chwalą.

Przyznam, że od wpatrzonego w Geremka pięknoducha Trzaskowskiego bliższy mi jest jego konkurent Patryk Jaki, którego prof.

Polityka 30.2018 (3170) z dnia 24.07.2018; Felietony; s. 5
Reklama