Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrzył kolejne trzy wnioski o wstrzymanie nominacji do Sądu Najwyższego. I tak jak we wtorek, kiedy orzekał o czterech wnioskach, tak i teraz odrzucił wnioski dotyczące nominacji do Izby Dyscyplinarnej, czyli tej, dla której prezydent już podpisał akty powołania dziesięciu sędziom. Zawiesił natomiast wykonanie nominacji do izb: Karnej, Cywilnej i Kontroli Nadzwyczajnej, dla których prezydent jeszcze nominacji nie podpisał.
Nie znamy uzasadnienia tych decyzji, ale możemy założyć, że kryterium, którym posłużył się sąd, jest właśnie to: podpisanie lub nie nominacji przez prezydenta.
Nieważny konkurs, nieuprawnione ciało, niekonstytucyjna procedura
Pozornie taka decyzja wydaje się logiczna. Ale nie jest, zważywszy na meritum sprawy, w której sąd zastosował lub odmówił zastosowania zabezpieczenia tymczasowego. Bo to meritum we wszystkich wnioskach jest takie samo.
Po pierwsze, konkurs do Sądu Najwyższego ogłoszony został z naruszeniem prawa, bo obwieszczenie prezydenta o konkursie nie miało kontrasygnaty premiera. Zatem konkurs jest nieważny z mocy prawa.
Po drugie, konkurs przeprowadzało nieuprawnione do tego ciało: nowa Krajowa Rada Sądownictwa powołana została bowiem naruszeniem konstytucji i ustawy, a więc nie jest ciałem przewidzianym konstytucją do wnioskowania do prezydenta o powołanie na stanowiska sędziowskie.
I po trzecie, owo niekonstytucyjne ciało przeprowadziło konkurs na podstawie sprzecznej z konstytucją procedury – m.