1. Co PiS zmienił w Sądzie Najwyższym
PiS już kilka razy nowelizował ustawę o SN, bo w każdej kolejnej ustawie pojawiały się niedoróbki. Najważniejsze zmiany to:
Przechodzenie w stan spoczynku. W związku z obniżeniem wieku emerytalnego dla sędziów SN (z 70 do 65 lat dla mężczyzn, a 60 lat dla kobiet), część z nich musiała przejść w stan spoczynku (to sędziowski odpowiednik emerytury). Sędziowie mogli też złożyć wniosek do prezydenta z prośbą o przedłużenie możliwości orzekania. PiS uznał, że w stan spoczynku przeszła też I prezes SN Małgorzata Gersdorf, choć konstytucja gwarantuje jej kadencję do 2020 r.
Nowe izby. Dotychczas w SN były cztery izby: Cywilna, Karna, Wojskowa oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Wojskowa została zlikwidowana, a PiS powołał dwie dodatkowe: Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (ma stwierdzać m.in. ważność wyborów) oraz Dyscyplinarną.
Powołanie Izby Dyscyplinarnej. Będzie zajmowała się sprawami dyscyplinarnymi sędziów SN oraz sądów powszechnych i wojskowych. W pierwszej instancji dyscyplinarki sędziów będą rozstrzygać sędziowie dyscyplinarni powołani przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę (jest ich 134). Dopiero od ich decyzji będzie się można odwołać do Izby Dyscyplinarnej SN. Jej sędziowie mają zarabiać o 40 proc. więcej niż sędziowie z innych izb.
Łatwiej zostać sędzią. Dotychczas sędziami SN byli sędziowie sądów apelacyjnych, profesorowie oraz doktorzy habilitowani nauk prawnych i takich standardów pilnowała poprzednia, nieupolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa. Nowa KRS, wybrana przez polityków, wskazuje do SN m.