Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Parodia dyscyplinowania sędziów

Zawód sędziego jest dziś w Polsce zawodem wysokiego ryzyka. Zawód sędziego jest dziś w Polsce zawodem wysokiego ryzyka. Krzysztof Wojciewski / Forum
Wobec sędziów, którzy nie podobają się władzy, toczą się liczne postępowania. Nie wiadomo, czy skończą się dyscyplinarnym oskarżeniem i skazaniem. Być może to „tylko” zastraszanie.

Sędzia Arkadiusz Krupa z Sądu Rejonowego w Łobzie został wezwany przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych Przemysława D. Radzika do złożenia „oświadczenia” w sprawie o „oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu”.

„Oczywista obraza” polega – według pisma rzecznika – na „dopuszczeniu się podczas publicznego wystąpienia na Pol’and’Rock Festival [dawniej Przystanek Woodstock], w trakcie prowadzonej przez siebie parodii rozprawy sądowej, użycia stroju urzędowego w postaci togi i łańcucha z wizerunkiem orła”. Użycie togi i łańcucha ma naruszać art. 84 ust. 1 ustawy o ustroju sądów powszechnych, który brzmi: „Sędzia na rozprawie i posiedzeniu z udziałem stron, odbywającym się w budynku sądu, używa stroju urzędowego”. Z tego przepisu rzecznik dyscyplinarny najwyraźniej wywodzi zakaz używania stroju urzędowego poza salą sądową.

Czytaj także: Sędziowie będą mieli dyscyplinarki za wyroki?

Symulacja rozprawy parodią? „Anna Maria Wesołowska” też?

Parodia, jak wyjaśnił zapytany przeze mnie sędzia Krupa, polegała na przeprowadzeniu symulacji rozprawy karnej. Scenariusz tej symulacji przygotowała Fundacja Court Watch Polska zajmująca się badaniem działania sądów i edukacją prawną. Sędzia Krupa współpracuje z nią od lat, w swoim sądzie w Łobzie regularnie robił takie symulacje rozpraw dla młodzieży. M.in. za działalność edukacyjną dostał od Fundacji tytuł „Obywatelskiego Sędziego Roku” 2016.

Reklama