Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Przypadkowi znajomi

Z wywiadu w „GW” wyłania się obraz Kowalczyka jako człowieka skupionego na pracy i słabo zorientowanego w tym, co się wokół niego dzieje.

Wszyscy śledzą aferę korupcyjną z udziałem byłego szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Mało kto zwrócił jednak uwagę na rozgrywający się w jej cieniu dramat Grzegorza Kowalczyka, skromnego prawnika z Częstochowy, któremu Chrzanowski próbował załatwić bez jego zgody fantastycznie płatną pracę w Getin Noble Banku. Zbulwersowany Kowalczyk dowiedział się o tym z artykułu w „Gazecie Wyborczej”, bo Chrzanowski, którego zna od pięciu lat, nie wspomniał mu o sprawie ani słowem. Na pytanie dziennikarza „GW”, jak to możliwe, Kowalczyk odpowiada szczerze, że nie wie, jak to możliwe, zaś na pytanie, jak rozumie spotkanie Chrzanowskiego z Leszkiem Czarneckim, właścicielem Getin Noble Banku, w sprawie jego zatrudnienia, nie kryje, że w ogóle tego nie rozumie.

Z wywiadu w „GW” wyłania się obraz Kowalczyka jako człowieka skupionego na pracy i słabo zorientowanego w tym, co się wokół niego dzieje. Obrotny Chrzanowski skrzętnie wykorzystuje tę słabość do zatrudniania Kowalczyka bez jego wiedzy i zgody w rozmaitych instytucjach. W 2015 r. Kowalczyk był np. zmuszony z rekomendacji Chrzanowskiego objąć na kilka miesięcy fotel sekretarza rady nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych, następnie z tego samego powodu nieoczekiwanie dla siebie zasiadł w radzie nadzorczej należącego do biznesmena Solorza Plus Banku. Teraz z kolei Chrzanowski próbował, zdaje się, wcisnąć Kowalczykowi 40 mln zł pensji za pracę w Getin Noble Banku, do końca cynicznie utrzymując ten fakt w tajemnicy przed nim i jego żoną. Tu jednak, jak się wydaje, przesadził, przeceniając możliwości Kowalczyka, bo gdy ten usłyszał, ile miałby zarobić, uczciwie przyznał, że „w ogóle nie wyobraża sobie tej kwoty”.

Fakt ten, moim zdaniem, przemawia na korzyść hipotezy Kowalczyka, że pojawienie się jego nazwiska w rozmowie Chrzanowskiego z Czarneckim miało charakter przypadkowy.

Polityka 47.2018 (3187) z dnia 20.11.2018; Felietony; s. 6
Reklama