Tytuły z ostatnich godzin mówią same za siebie: „Nie będzie lustracji Macierewicza. Prokurator IPN tłumaczy decyzję”, „Prokurator IPN nie podjął na nowo lustracji Macierewicza”, „Nie będzie ponownej lustracji Macierewicza”, „Zdecydowana odpowiedź IPN! Nie będzie nowego postępowania lustracyjnego wobec Antoniego Macierewicza!”. Dlaczego? Bo IPN ustalił, że jego oświadczenie lustracyjne jest zgodne z prawdą.
Czytaj także: Macierewicz odszedł z rządu, ale jego współpracownicy wciąż zajmują ważne stanowiska
Co IPN zrobił w sprawie lustracji Macierewicza
Jak jest naprawdę? Przywołajmy fakty. Wniosek o ponowną lustrację byłego szefa resortu obrony złożył pod koniec lutego poseł PO Cezary Tomczyk. Podstawą były nowe, nieznane wcześniej fakty na jego temat, do których dotarł Tomasz Piątek. W swojej najnowszej książce „Macierewicz. Jak to się stało?” opublikował dokumenty Służby Bezpieczeństwa świadczące o tym, że Macierewicz w latach 80. był prawdopodobnie prowadzony przez Biuro Studiów SB, tajemniczą komórkę bezpieki ukierunkowaną na rozbijanie opozycji od wewnątrz.
Gdy wniosek Tomczyka wpłynął do IPN, Biuro Lustracyjne Instytutu wydało 11 marca oświadczenie. Powściągliwe i ostrożne, nawet w jednym zdaniu niesugerujące, że prokuratorzy podejmą na nowo lustrację Macierewicza. Zacytujmy najważniejszy jego fragment: „Biuro Lustracyjne IPN informuje, iż w związku z wnioskiem o ponowne przeprowadzenie weryfikacji prawdziwości oświadczenia lustracyjnego, złożonego przez