Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Najciekawsze pojedynki eurowyborcze na listach PiS

Jarosław Kaczyński i szef kampanii wyborczej Tomasz Poręba Jarosław Kaczyński i szef kampanii wyborczej Tomasz Poręba Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Ze 130 kandydatów PiS w rywalizacji o mandat liczy się 30, może 35. Jarosław Kaczyński tak zbudował listy, by niespodzianek było jak najmniej. Do europarlamentu mają się dostać zasłużeni i lojalni.

Jest kampania, wraca więc nieśmiertelny banał – że w polityce od najgorszego wroga gorszy jest kolega z listy. Pewien kandydat PiS w rozmowie ze mną zacytował ostatnio polityka z partii konkurencyjnej, który też ubiega się o miejsce w europarlamencie. Odparłem: „Pana rywal”, na co mój rozmówca odpowiedział: „Rywal? Kolega, rywali to ja mam na własnej liście...”.

Pojedynki eurowyborcze wewnątrz obozu PiS

Do głosowania zostały jeszcze niemal dwa miesiące. Sondaże są różne, nie wiemy, czy PiS wygra, czy przegra z Koalicją Europejską, ani czy do europarlamentu wejdą Wiosna lub Konfederacja. Ale 20, a może 20+ mandatów dla PiS jest pewnych. Walka o nie toczy się przede wszystkim wewnątrz obozu. Eurowybory są w pewnym sensie banalnie proste.

Ze 130 kandydatów PiS w rywalizacji o mandat liczy się 30, może 35. Jarosław Kaczyński tak zbudował listy, by niespodzianek było jak najmniej. Do europarlamentu mają się dostać zasłużeni i lojalni. Wiedza, jak budować takie listy, przychodzi z czasem; popularny na Pomorzu Tadeusz Cymański został nieopatrznie wpuszczony na listę wyborczą w okręgu gdańskim w 2009 r. Niespodziewanie dla wszystkich, łącznie z sobą samym, przeskoczył jedynkę Hannę Foltyn-Kubicką i został europosłem.

Reklama