Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Krajobraz po Hermelińskim. Kto przejmie ster w PKW?

Wojciech Hermeliński Wojciech Hermeliński Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
PKW będzie miała nowego przewodniczącego. Ale działać będzie tylko do jesiennych wyborów parlamentarnych.

Z Państwowej Komisji Wyborczej odszedł w piątek – z powodu ukończenia 70 lat – jej przewodniczący Wojciech Hermeliński. Nowego przewodniczącego wybiorą w głosowaniu członkowie PKW. W skład PKW wchodzi po trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, wskazywanych przez prezesów tych sądów. Ich kadencja trwa dziewięć lat, chyba że w międzyczasie skończą 70 lat.

Czytaj także: Państwowa Komisja Wyborcza. Co to za twór?

Kto zostanie nowym szefem PKW

Wojciecha Hermelińskiego do PKW wskazał w grudniu 2014 r. prezes TK Andrzej Rzepliński. Teraz na zwolnione przez niego miejsce sprawująca funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska wyznaczyła sędziego TK Grzegorza Jędrejka. Nie jest dublerem, został wybrany w tej kadencji Sejmu zgodnie z prawem.

Kto będzie nowym przewodniczącym PKW? Szans raczej nie ma Grzegorz Jędrejek, bo w składzie PKW nie ma sędziów „dobrej zmiany”, którzy mogliby na niego zagłosować. Mówi się, że jedynym, który zgłosił chęć bycia prezesem, jest Zbigniew Cieślak, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, sędzia w stanie spoczynku wybrany do TK w 2006 r. z poręczenia PiS. Mówi się też, że być może zgłosi chęć kandydowania sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego Wiesław Kozielewicz, dziś zastępca przewodniczącego PKW. Do zgłoszenia kandydatury namawiany jest też drugi zastępca prezesa PKW – sędzia NSA Sylwester Marciniak.

Najważniejsze zadania PKW

Najważniejszą kompetencją przewodniczącego PKW jest zwoływanie posiedzeń PKW, bo wtedy zapadają uchwały – m.in. interpretujące przepisy wyborcze, ustanawiające wzory kart wyborczych, powołujące i odwołujące komisarzy wyborczych. Na posiedzeniach uchyla się uchwały okręgowych i rejonowych komisji wyborczych czy postanowienia komisarzy wyborczych podjęte z naruszeniem prawa lub niezgodne wytycznymi.

Teoretycznie więc przewodniczący może blokować prace Komisji, nie zwołując posiedzeń. Choć nie do końca, bo ustawa nakazuje zwoływać je minimum raz na dwa miesiące. Poza tym przewodniczący reprezentuje Komisję, organizuje jej pracę, przewodniczy obradom, nadzoruje wykonanie uchwał, zleca wykonanie określonych zadań Krajowemu Biuru Wyborczemu i nadzoruje je, wykonuje też czynności zlecone przez Komisję (co w razie złej woli może robić opieszale).

PiS zmienił prawo wyborcze

PKW w obecnym kształcie będzie działała tylko do tegorocznych wyborów do Sejmu i Senatu. Wraz z rozpoczęciem kadencji nowego parlamentu wejdą w życie nowe, uchwalone przez PiS przepisy. Według nich PKW nie będzie się już składała z niezawisłych sędziów, co było oryginalnym polskim rozwiązaniem, chwalonym i stawianym za wzór innym krajom, np. przez Komisję Wenecką. Po reformie PKW będzie przypominała pisowską Krajową Radę Sądownictwa. Będzie się składała z dwóch sędziów – po jednym z TK i NSA, a poza tym z siedmiu osób – prawników wskazanych przez Sejm. Będzie zatem – jak neo-KRS – ciałem politycznym.

Adam Szostkiewicz: Jak wygrają, dobiorą się do PKW

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną