Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Biedroń: Jesteśmy politycznym start-upem

Inauguracja kampanii do Parlamentu Europejskiego partii Wiosny Roberta Biedronia Inauguracja kampanii do Parlamentu Europejskiego partii Wiosny Roberta Biedronia Aleksiej Witwicki/Forum / Forum
Rozmowa Jacka Żakowskiego z Robertem Biedroniem o wymieceniu Misiewiczów z administracji, żądaniach nauczycieli, związkach partnerskich i pieniądzach Wiosny.

JACEK ŻAKOWSKI: – Po co mi taka Wiosna?
ROBERT BIEDROŃ: – Żeby w końcu coś się zmieniło. W polityce potrzebne są zmiany, postęp, przypominanie, po co mamy demokrację i politykę. A mamy je po to, żeby ludzie żyli lepiej i szczęśliwiej.

Oj, źle zacząłem, skoro od razu pojechał pan szlagwortem.
Teraz to wymyśliłem. Przecież konieczne są zasadnicze zmiany, jeżeli chcemy obronić demokrację.

Polska jest zmęczona zmianami.
Ale nie takimi, które są potrzebne. W polskiej polityce praktycznie liczą się teraz trzy siły. Jedną jest PiS. Drugą jest Koalicja Europejska, która poza odsunięciem PiS nie ma pomysłu na siebie, Polskę ani Europę. A trzecią jest Wiosna. Po prodemokratycznej stronie tylko Wiosna może zagwarantować postęp, nową energię i witalność. Było jeszcze Razem, ale utkwiło poniżej progu wyborczego.

A Wiosna się do progu zbliża z drugiej strony.
W najnowszym sondażu WP mamy 11 proc., a Koalicja Europejska 29 proc.

Czytaj też: Co się stało z naszą lewicą

To jest rewelacyjny wynik, który sugeruje, że za niespełna rok może pan zostać wicepremierem w rządzie Grzegorza Schetyny.

Reklama