Według danych ZNP tuż przed świętami strajkowało 60 proc. szkół i przedszkoli (na starcie 75 proc.). MEN informowało, że ok. 40 proc. placówek (ale według resortu, który liczy inną metodologią niż związkowcy, protest zaczęło 48,5 proc. z nich). Zrezygnowały głównie przedszkola w małych miejscowościach, gdzie zniecierpliwienie rodziców spowodowane kłopotami z opieką nad dziećmi było szczególnie odczuwalne. Jednocześnie jednak do protestu dołączały nowe szkoły – m.in. w Bytomiu i w Goleniowie.