Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Czy PiS wycofa się ze zmian w prawie karnym?

Zbigniew Ziobro Zbigniew Ziobro Krystian Maj / Forum
Minister Ziobro ogłosił, że wycofuje się ze zmiany art. 212 Kodeksu karnego. Ale przyjęta w 48 godzin wielka nowelizacja tego kodeksu jest pełna absurdów, niespójności i niesprawiedliwości. Czy Senat je poprawi? A może lepiej w ogóle porzucić tę ustawę?
„Liczba i rodzaj zawartych w uchwalonej ustawie błędów doprowadzi do destabilizacji systemu prawnego” – napisali o zmianach wprowadzonych do kodeksu karnego przez Zbigniewa Ziobrę i jego ludzi krakowscy karniści.Dennis Skley/Flickr CC by 2.0 „Liczba i rodzaj zawartych w uchwalonej ustawie błędów doprowadzi do destabilizacji systemu prawnego” – napisali o zmianach wprowadzonych do kodeksu karnego przez Zbigniewa Ziobrę i jego ludzi krakowscy karniści.

Nowelizacja jest dramatycznie zła. Pokazuje nieudolność i brak kompetencji ministerialnych prawników, którzy ją przygotowali. Minister Ziobro rozpoczął swoje urzędowanie od likwidacji złożonych z niezależnych ekspertów komisji kodyfikacyjnych: prawa karnego i prawa cywilnego. Teraz widać skutki.

Pod pretekstem walki z pedofilią resort sprawiedliwości przepchnął przez Sejm nowelizację kodeksu w trybie sprzecznym z regulaminem Sejmu: marszałek Kuchciński uznał, że nowelizacja kodeksu nie jest przewidzianą w regulaminie „nowelizacją kodeksu”. Nie wyjaśnił dlaczego.

Więzienie za pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania?

Uchwalono m.in. nowe przestępstwo: fałszowania dowodów po to, by uzasadnić pomówienie – słynny, bo sporny od lat art. 212 kk, szczególnie jego par. 2, karzący więzieniem za pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania. W przeciwieństwie do samego pomówienia, które jest ścigane z oskarżenia prywatnego, fałszowanie dowodów (dodany par. 2a) ma być ścigane przez prokuraturę z urzędu. I zagrożone karą więzienia. Ministerstwo nie umiało wyjaśnić, czemu ten przepis miałby służyć. Prawnicy i dziennikarze podejrzewają, że byłby to pretekst do wkraczania policji i prokuratury do mieszkań np. internautów czy dziennikarzy, żeby przeszukiwać komputery i inne urządzenia.

W czwartek na konferencji prasowej minister Zbigniew Ziobro twierdził, że przepis jest dobry, choć nadal nie potrafił powiedzieć, czemu ma służyć. Ale zapowiedział, że skoro jest krytykowany – to on się z niego wycofa.

Reklama