Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wielkie składowisko śmieci za oknem? Już nic na to nie poradzisz, PiS zmienił prawo

Wielkie składowisko śmieci za oknem? Nic na to nie poradzisz, bo PiS zmienił prawo. Wielkie składowisko śmieci za oknem? Nic na to nie poradzisz, bo PiS zmienił prawo. Grzegorz Press / Polityka
Składowisko śmieci, wielka hodowla świń albo spalarnia opon za płotem? Od dziś obowiązują kontrowersyjne przepisy, które PiS przepchnął przez Sejm latem.

„Drodzy Rodacy, Urlopowicze, czy wiecie, że po powrocie z wakacji wielu z Was może być zaskoczonych zmianą prawa, która umożliwia lokalizację uciążliwej inwestycji na sąsiadującej z Wami działce i uniemożliwi Wam bycie stroną w postępowaniu dotyczącym takiej inwestycji?” – zapytał na Facebooku Piotr Nieznański z organizacji WWF Polska. Uciążliwa inwestycja oznacza np. fermę futrzarską, składowiska odpadów czy spalarnie śmieci. Wszystkie te „uciążliwe inwestycje” to odór w całej okolicy.

W uzasadnieniu projektu czytamy, że obecny system nie jest przyjazny dla inwestorów, bo powoduje duże obciążenia czasowe i kosztowe. Co ciekawe, inicjatorem zmian jest Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która powinna stać na straży przyrody.

Całą procedurę uchwalania ustawy o ocenach oddziaływania na środowisko (OOŚ) Sejm załatwił w tydzień. W środę na posiedzeniu komisji ochrony środowiska odbyło się pierwsze czytanie; posłowie PiS jednogłośnie przyjęli dokument. W czwartek 18 lipca ekspresowo przeprowadzono drugie czytanie, a już w piątek ustawę uchwalono.

Czytaj więcej: Rząd gra śmieciami, za co zapłacimy wszyscy

Odór, zanieczyszczenia. Co zmienia ustawa i co nam grozi

Ustawa przyjmuje sztuczną granicę oddziaływania inwestycji – 100 metrów – ale nie od granicy działki, na której ma zostać ulokowana, lecz od terenu, na którym zostanie faktycznie postawiona. Jeśli więc inwestor ma dużą działkę, a inwestycja ma powstać na jej środku, sąsiedzi nie będą mieli nic do powiedzenia.

Reklama