Wielkie składowisko śmieci za oknem? Już nic na to nie poradzisz, PiS zmienił prawo
„Drodzy Rodacy, Urlopowicze, czy wiecie, że po powrocie z wakacji wielu z Was może być zaskoczonych zmianą prawa, która umożliwia lokalizację uciążliwej inwestycji na sąsiadującej z Wami działce i uniemożliwi Wam bycie stroną w postępowaniu dotyczącym takiej inwestycji?” – zapytał na Facebooku Piotr Nieznański z organizacji WWF Polska. Uciążliwa inwestycja oznacza np. fermę futrzarską, składowiska odpadów czy spalarnie śmieci. Wszystkie te „uciążliwe inwestycje” to odór w całej okolicy.
W uzasadnieniu projektu czytamy, że obecny system nie jest przyjazny dla inwestorów, bo powoduje duże obciążenia czasowe i kosztowe. Co ciekawe, inicjatorem zmian jest Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która powinna stać na straży przyrody.
Całą procedurę uchwalania ustawy o ocenach oddziaływania na środowisko (OOŚ) Sejm załatwił w tydzień. W środę na posiedzeniu komisji ochrony środowiska odbyło się pierwsze czytanie; posłowie PiS jednogłośnie przyjęli dokument. W czwartek 18 lipca ekspresowo przeprowadzono drugie czytanie, a już w piątek ustawę uchwalono.
Czytaj więcej: Rząd gra śmieciami, za co zapłacimy wszyscy
Odór, zanieczyszczenia. Co zmienia ustawa i co nam grozi
Ustawa przyjmuje sztuczną granicę oddziaływania inwestycji – 100 metrów – ale nie od granicy działki, na której ma zostać ulokowana, lecz od terenu, na którym zostanie faktycznie postawiona. Jeśli więc inwestor ma dużą działkę, a inwestycja ma powstać na jej środku, sąsiedzi nie będą mieli nic do powiedzenia.