Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Paragraf się znajdzie. CBA szuka haków na Grodzkiego

Z komunikatu Centralnego Biura Antykorupcyjnego wynika, że oferuje bezkarność w zamian za obciążenie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, że brał łapówki. Z komunikatu Centralnego Biura Antykorupcyjnego wynika, że oferuje bezkarność w zamian za obciążenie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, że brał łapówki. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Z komunikatu Centralnego Biura Antykorupcyjnego wynika, że oferuje bezkarność w zamian za obciążenie marszałka Grodzkiego, że brał łapówki. To nowy etap nagonki na senatora.

Metodę zastosował za czasów stalinowskich radziecki prokurator Andriej Wyszyński. Jego hasło brzmiało: „Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie”. CBA człowieka już ma, to Tomasz Grodzki. Teraz wystarczy znaleźć paragrafy, czyli dowody. W tym celu szczeciński oddział CBA, od grudnia próbujący osaczyć marszałka Senatu, zaapelował, aby zgłaszały się osoby chętne, by obciążyć Grodzkiego.

Stare dobre metody CBA

W ten sposób twórczo rozwinięto sposoby praktykowane w CBA w latach 2006–09 za kierownictwa Mariusza Kamińskiego. Wtedy typowano osoby niewinne, ale politycznie podejrzane, i kuszono je łapówkami. Teraz politycznie podejrzany jest marszałek Senatu, bo przeszkadza PiS realizować plany demolowania systemu prawnego, konstytucji i zasad demokratycznych – dlatego szuka się sposobów, aby go skompromitować i zmusić do dymisji.

Ostatnie kroki Centralnego Biura Antykorupcyjnego świadczą o tym, że prowadzona od grudnia przy pomocy Prokuratury Regionalnej w Szczecinie i TVP kampania dezawuowania senatora nie przynosi rezultatów.

Reklama