Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Nie nauka, lecz chęć szczera zrobi z ciebie policjanta

Ślubowanie policjantów w Białymstoku, maj 2019 r. Ślubowanie policjantów w Białymstoku, maj 2019 r. Anatol Chomicz / Forum
Parafrazą peerelowskiego powiedzonka można skomentować pomysł złagodzenia wymagań dla kandydatów na funkcjonariuszy tej wrażliwej służby. Niższa poprzeczka to więcej zagrożeń dla obywateli oraz ich praw.

Media („Gazeta Wyborcza”) ustaliły, że w resorcie spraw wewnętrznych powstał projekt rozporządzenia zmieniającego kryteria przyjęcia do policji. Inny ma być m.in. zakres tematyczny testu wiedzy. Znikną pytania dotyczące roli i pozycji trzech władz w państwie: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, a także istoty bezpieczeństwa publicznego. Sprawdzana będzie jedynie wiedza dotycząca funkcjonowania policji. Nie będzie ponadto premiowane wyższe wykształcenie – na równi punktowani będą ochotnicy z wykształceniem średnim w szkole policyjnej i tytułem licencjata, a posiadacze dyplomu magistra dostaną ledwo punkt więcej.

Czytaj też: „Praworządni” obywatele i niepraworządne prerogatywy

Niższe wymagania sposobem na kryzys kadrowy w policji

Niższe wymogi mają być sposobem na opanowanie kryzysu kadrowego w policji. Według samej Komendy Głównej w firmie jest aż 5090 wakatów! Rzecznik KGP oficjalnie zapowiedział, że w 2020 r. policja planuje przyjąć 4,5 tys. nowych funkcjonariuszy. Jest oczywiste, że obniżenie poprzeczki wymagań przy naborze poskutkuje spadkiem jakości pracy formacji, a więc także bezpieczeństwa państwa i obywateli.

Czytaj także: Nie wiemy, dlaczego Adam z Konina uciekał. Wiemy, że policjant nie powinien strzelać

Niesie też zagrożenia dla praworządności. Jeśli funkcjonariusz np. nie wie, że to nie rozkaz przełożonego, lecz przepisy prawa (z ustawami czy konstytucją na czele) są najważniejszym kryterium podczas służby, to łatwo złamie prawo.

Reklama