Jak wiadomo, najbardziej lubimy piosenki, które już znamy. Ta prosta prawda stoi za comebackiem Beaty Szydło, która znienacka stała się – przynajmniej na parę dni – główną twarzą kampanii Andrzeja Dudy. Byłej premier towarzyszy była minister rodziny Elżbieta Rafalska.
Strategię stojącą za tym powrotem pojąłby nawet ośmiolatek i da się ją streścić w kilku zdaniach. Szydło i Rafalska są popularne w elektoracie Dudy i mają dobre relacje z prezydentem. Obie europosłanki kojarzą się z 500 plus i obniżeniem wieku emerytalnego. Polacy mogą się obawiać, że przez nadciągającą recesję programy socjalne zostaną przycięte, trzeba im więc wbić do głów, że zrobić to może jedynie totalna opozycja (jakim sposobem, skoro PiS ma większość, a opozycja popiera politykę społeczną – tego już nikt, nawet TVP, wyjaśnić nie umie). Mamy więc małe déjà vu, powrót do 2015 r., gdy Duda i Szydło szli do wyborów z obietnicą dobrej zmiany, z tym że teraz zmianę zastąpiła kontynuacja.
Znów to sztabowcy PiS narzucają temat
W kampanię prezydenta ofiarnie zaangażowały się „Wiadomości”, które nie wahają się nawet przed ewidentnymi manipulacjami (jak wycięcie z konferencji Platformy wypowiedzi Borysa Budki i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, że programy socjalne będą kontynuowane). Nie jest to, przyznajmy, ruch przesadnie wyrafinowany. Odmrożenie kampanii Dudy i jej sprawne przesterowanie (nagle zaniknął premier i ministrowie) świadczy jednak o tym, że machina na Nowogrodzkiej wciąż działa i umie zepchnąć do defensywy opozycję, której kandydaci na wyprzódki zapewniają teraz, że niczego likwidować nie zamierzają.
Znów, jak wiele razy w ostatnich kampaniach i w czasach przed koronawirusem, to sztabowcy PiS narzucają temat. Teraz zaczyna im się spieszyć, bo wierzą zarazem, że wybory – korespondencyjne – odbędą się jednak 10 maja, mimo obecnego sprzeciwu Jarosława Gowina. Z każdym dniem rośnie bowiem prawdopodobieństwo, że rządzący przestaną się suwerenowi podobać przez to, co się dzieje w gospodarce i na rynku pracy, a wówczas nie pomoże nawet najsprawniejsza kampania.
A Szydło i Rafalska? Czy na stałe wrócą do pierwszego szeregu PiS? Jak tłumaczy niechętny im sztabowiec Dudy, są jedynie symbolem tego, co aktualnie chce przekazać wyborcom Nowogrodzka. Za parę dni zmieni się melodia, to i wykonawcy będą nowi. Niezmienny jest tylko kompozytor tych szlagierów.