Oto oświadczenie marszałkini Sejmu Elżbiety Witek wygłoszone 26 maja:
„Celem opozycji była wymiana kandydata. Pani marszałek Kidawa-Błońska została wymieniona na pana Rafała Trzaskowskiego. Myśleliśmy, że na tym się skończy, ale okazuje się, że nie. Trwa jakiś teatr wokół wyborów prezydenckich, a to niczego dobrego nie wróży. Otóż po tym, co usłyszałam i zobaczyłam w Senacie, jestem zaniepokojona tym, co robią senatorowie, jak postępuje marszałek Grodzki, [który] zapewniał, że ustawa w sprawie wyborów hybrydowych nie będzie przetrzymywana w Senacie. (...) Po raz kolejny zostałam oszukana. Myślałam, że rozmawiam z marszałkiem Senatu na poważnie, bo sprawa jest naprawdę poważna i nie można zmieniać terminu wyborów prezydenckich tylko dlatego, że opozycji się wciąż coś nie podoba. Mam takie pytanie do pana marszałka: co się takiego zmieniło, że dzisiaj słyszymy taką narrację, że wybory powinny się odbyć po 6 sierpnia 2020 r.? (...) To jest kompletny absurd i złamanie konstytucji. (...) Koalicja Obywatelska, Lewica i PSL wracają do narracji, że trzeba wprowadzić stan klęski żywiołowej albo wymusić na prezydencie rezygnację z urzędu. To jest niepoważne i szkodliwe dla stabilności państwa zachowanie. Po 6 sierpnia, jeśli wybory się nie odbędą, jesteśmy bez głowy państwa. To przypadek bezprecedensowy, bardzo szkodliwy dla ustroju polskiego państwa, dla jego przyszłości. Także propozycja, żeby Andrzej Duda zrezygnował ze swojej funkcji, jest absurdem. Dlaczego miałby rezygnować?”.
Dodała, że to przykład „obstrukcji”, że partia rządząca jest otwarta do rozmów i „wykazuje dobrą wolę”.