Poseł PiS i członek sztabu wyborczego Andrzeja Dudy Przemysław Czarnek (rocznik 1977) wzywał w sobotę w TVP Info: „Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”.
Adam Bielan, rzecznik sztabu, w poniedziałek zapewnił, że nie podpisałby się pod tymi słowami. „Możemy krytykować postulaty radykalnej lewicy, ale nie powinniśmy atakować ludzi, nie powinni tego czynić politycy”, tłumaczył. Z drugiej strony Bielan nie widzi powodu, aby usuwać Czarnka ze sztabu. PiS pozostaje głuchy na apele, by pozbył się ze swych szeregów posła, który odmawia człowieczeństwa społeczności LGBT.
Czarnek nigdy nie przebierał w słowach i za to właśnie, jak i za radykalne poglądy, jest w partii ceniony. Z tego jest też przede wszystkim znany. Ma 42 lata, jest doktorem habilitowanym i adiunktem Wydziału Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Zanim został posłem, przez cztery lata był wojewodą lubelskim.
Co Czarnek widział na ulicach Los Angeles
Jesienią ubiegłego roku, tuż przed wyborami parlamentarnymi, byłam na jednym z jego spotkań wyborczych. Czarnek podzielił się z zebranymi w remizie strażackiej w Michowie (woj. lubelskie) wrażeniami z niedawnej wizyty w USA: „To, co tam widziałem na ulicach Los Angeles, w centrum miasta, to nie chcę państwu pokazywać zdjęć, bo to jest gorszące również dla dorosłych ludzi. Poziom zepsucia moralnego tam jest tak potężny.