Kraj

Nowa nienormalność

Nasza nowa nienormalność. Od populizmu do autorytaryzmu

„Retoryka pisowców przestała się istotnie różnić od retoryki narodowców. Tak jest w wielu krajach”. „Retoryka pisowców przestała się istotnie różnić od retoryki narodowców. Tak jest w wielu krajach”. Getty Images
Prof. Bart Bonikowski, socjolog z Uniwersytetu Harvarda, o tym, jak konserwatywny, radykalny populizm otwiera drzwi dla autorytaryzmu.
Kaczyński pożycza pomysły od Orbána, Erdoğana, Putina, nawet jeżeli pod różnymi względami się z nimi nie zgadza.Mateusz Włodarczyk/Forum Kaczyński pożycza pomysły od Orbána, Erdoğana, Putina, nawet jeżeli pod różnymi względami się z nimi nie zgadza.

JACEK ŻAKOWSKI: – Pozabijamy się?
BART BONIKOWSKI: – Mam nadzieję, że mimo wszystko nie.

Mimo co?
Mimo że rosną emocje polityczne podgrzewające prawicowy radykalizm. Nie tylko w USA i Europie, ale też w Brazylii, Indiach, na Filipinach. W wielu krajach do głównego nurtu polityki weszli politycy mający silny rys nacjonalistyczny, populistyczny i autorytarny.

Po liberalnym półwieczu wyborcy przesunęli się na prawo, stali się mniej tolerancyjni i bardziej agresywni?
Nie. Ludzie są nawet bardziej otwarci. Tylko polityka prawicy przesunęła się w kierunku radykalnym, co dla liberalnej demokracji jest bardzo groźne.

W sensie?
Poglądy ludzi nie stały się, średnio biorąc, bardziej konserwatywne, antydemokratyczne czy wykluczające. W badaniach widać, że nigdzie nie przybyło znacząco rasistów, ksenofobów, homofobów ani mizoginów. Ich jest tylu, co zawsze. Podobnie jest z nacjonalizmem, populizmem, tendencjami autorytarnymi w debacie i politycznej ofercie. Ale w nowej rzeczywistości globalnej przeorganizowały się sceny polityczne i stare zjawiska nabrały nowej mocy.

Wszędzie naraz?
Na różne sposoby. W jednych krajach, jak Dania, Niemcy czy Francja, partie radykalnej prawicy nabrały znaczenia. W innych, jak USA, prawicowi populiści przechwycili stare partie centroprawicowe. W Polsce i na Węgrzech partie liberalno-konserwatywne przekształciły się w radykalnie prawicowe. W każdym przypadku skutkiem jest erozja demokracji.

„Nowy radykalizm”, czyli co?
Nacjonalizm, populizm i autorytaryzm połączone w funkcjonalnej symbiozie. Łączenie tych trzech składników tworzy wybuchową mieszankę, dającą niemal wszędzie wyborcze sukcesy mimo bardzo dużych różnic między krajami.

Polityka 26.2020 (3267) z dnia 23.06.2020; Rozmowa Polityki; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowa nienormalność"
Reklama