To ustrój, w którym znacznie łatwiej następują manipulacje wyborcze, wyłączane są gwarancje prawa do niezależnego sądu, ma miejsce przemoc ze strony państwa będąca efektem skoordynowanych akcji policji, prokuratury, służb specjalnych czy mediów publicznych. Jest to ustrój, w którym coraz skuteczniej realizowany jest tzw. ciąg technologiczny: od spektakularnego zatrzymania poprzez areszt tymczasowy do postawienia przed sądem – mówił Adam Bodnar.
Czytaj też: Bodnar forever. PiS ma kłopot z wyborem następcy
„Nowa normalność”
Przyzwyczajając się do „nowej normalności” wprowadzonej przez PiS, zapominamy, jak bardzo jest nienormalna i destrukcyjna dla państwa i więzi społecznych, a więc i dla narodu, o który podobno obóz władzy się troszczy. Wystąpienie Bodnara o tym przypomniało. Rzecznik wygłosił przed Senatem swoje doroczne sprawozdanie. Było to podsumowanie pięcioletniej kadencji, ale też pięcioletnich rządów PiS.
– Polska w 2020 r. jest zupełnie innym państwem niż w 2015 r. Ostatnie pięć lat charakteryzowały intensywne zmiany dotyczące ustroju Rzeczypospolitej, rozumienia praw człowieka, ale także warunków i komfortu życia obywateli – mówił. Zauważył, że poprawił się poziom życia, ale procesy polityczne idą w kierunku autorytarnym, zmieniając dotychczasowy ustrój demokracji konstytucyjnej. A to sprawia, że polexit prawny z Unii Europejskiej staje się całkiem realny.
Czytaj też: