Kraj

Porażka prokuratury w sprawie, w której zatrzymano Romana Giertycha

Roman Giertych w swojej kancelarii. Zdjęcie z sierpnia 2020 r. Roman Giertych w swojej kancelarii. Zdjęcie z sierpnia 2020 r. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
W sobotę sąd nie uwzględnił wniosków o aresztowanie pięciu podejrzanych w sprawie, w której zatrzymany został m.in. Roman Giertych. Rozprawa aresztowa Leszka Czarneckiego, którego Giertych jest jedynym obrońcą, została jeszcze w piątek odroczona o miesiąc.

Biznesmenowi Ryszardowi K., adwokatowi Romanowi Giertychowi i dziesięciu innym osobom przedstawiono w piątek po południu zarzuty przywłaszczenia 92 mln zł i wyprowadzenia tej kwoty w latach 2010–2014 ze spółki deweloperskiej. Prokuratorzy z Poznania, którzy sprawę prowadzą, nie ujawniają informacji, o jaką firmę chodzi.

Roman Giertych został zatrzymany w czwartek przez CBA przed budynkiem sądu, kiedy wychodził po rozprawie. Stamtąd został przewieziony do domu pod Warszawą, gdzie uczestniczył w rewizji. W trakcie przeszukania zemdlał, odzyskał przytomność dopiero po przewiezieniu do szpitala. W piątek prokuratorzy dostali od lekarzy zgodę na przesłuchanie Giertycha w szpitalu, gdzie postawili mu zarzuty.

Dzień później poznańska prokuratura poległa w sądzie. Domagała się aresztu dla pięciu podejrzanych w tym dla biznesmena Ryszrada K. Sędzia Renata Żurowska odrzuciła wszystkie wnioski. „Potwierdzam, że sąd nie uwzględnił wniosków o aresztowanie podejrzanych. Wszyscy wychodzą na wolność. Mój klient cieszy się, że może wrócić do domu i się wyspać” – mówił w sobotę wieczorem „Gazecie Wyborczej” Andrzej Jarosław Reichelt obrońca Ryszrad K.

Sam K. po wyjściu z Sądu Rejonowego Poznań-Stare miasto dodał: „Pomylono przychód ze stratą. Przyniosłem Polnordowi trzy razy bardzo dużo pieniędzy, możliwości zarobienia. A prokurator nie odczytał tego właściwie i pomyślał, że może coś uszczupliłem. Teraz się okazało, że sąd zrozumiał, no i w związku z tym jestem wolny do dalszych zajęć”.

Prokuratura ma zaskarżyć decyzję poznańskiego sądu.

Także w sobotę, nieco wcześniej, szef poznańskiej prokuratury Jacek Motawski poinformował, że Giertych nie będzie aresztowany, ale musi wpłacić 5 mln zł poręczenia majątkowego. Prokuratura zakazała mu wykonywania zawodu adwokata. Giertych nie może też opuszczać kraju i musi meldować się na policji.

Czytaj też: Ewolucja Romana Giertycha

Sprawa Czarneckiego odroczona

Giertych jeszcze w czwartek pisał na Twitterze: „Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej L. Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel”. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dodał: „To jest absolutnie polityczna sprawa. Zemsta za antyrządową działalność”.

Jest on jedynym obrońcą bankiera Leszka Czarneckiego, którego prokuratura chce aresztować w związku z aferą GetBack. Ale też trzeba przypomnieć, że właśnie Czarnecki w marcu 2018 r. zarzucił ówczesnemu, powołanemu przez obecną władzę szefowi Komisji Nadzoru Finansowego Markowi Chrzanowskiemu złożenie propozycji korupcyjnej. Urzędnik miał zażądać od biznesmena 40 mln zł za ochronę jego banków. W piątek sąd odroczył rozprawę aresztową bankiera.

O całej sprawie zatrzymania Giertycha i 11 innych osób tak pisał na Polityka.pl Grzegorz Rzeczkowski (zaznaczając, że nie odnosi się do przyczyn zatrzymania, bo niewiele o nich wiadomo): „Dotychczasowy sposób jej przeprowadzenia zasługuje nie tylko na prawną ocenę w przyszłości, ale skłania do tego, by sięgnąć głębiej. PiS – chcąc czy nie – postawił się w jednym szeregu z kremlowską władzą, która w podobny sposób, używając służb specjalnych, od 20 lat niszczy swych przeciwników pod zarzutami korupcji, malwersacji podatkowych czy defraudacji”.

Czytaj też: Adwokaci od trudnych spraw

Oświadczenie Naczelnej Rady Adwokackiej

„W związku z zatrzymaniem Romana Giertycha i przeszukaniem w jego domu oświadczam, że takie czynności podjęte wobec adwokata budzą najdalej idący niepokój” – napisał w czwartek w oświadczeniu prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Jacek Trela. Jak dodał, czynności podjęte wobec mec. Giertycha wiążą się „z możliwym naruszeniem tajemnicy adwokackiej obejmującej sprawy jego klientów”. „Dlatego, aby zadbać o ochronę tej tajemnicy, w przeszukaniu musi uczestniczyć dziekan rady adwokackiej lub osoba przez niego wyznaczona” – zaznaczył mec. Trela.

„Niezależnie od podstaw zatrzymania Romana Giertycha i przeszukania w jego domu czynności te mają wyjątkowy wymiar z uwagi na jego zaangażowanie jako adwokata w sprawy, w których tle pojawiają się politycy partii rządzącej” – zaznaczył prezes NRA. Podkreślił, że „niepokój budzi także fakt, że zatrzymanie Romana Giertycha odbywa się w przeddzień posiedzenia sądu w sprawie aresztu wobec jego klienta Leszka Czarneckiego, którego jest on jedynym obrońcą”.

„Samorząd adwokacki, na którego czele stoję, będzie uważnie obserwował czynności podejmowane wobec zatrzymanego adwokata, a także wszelkimi możliwymi środkami bronił jego praw” – zapewnił prezes NRA.

Czytaj też: Afera GetBack za zamkniętymi drzwiami

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną