Schodźcie mu z drogi, wy, marksistowskie popłuczyny wyzute z wszelkiej transcendencji, wulgarnojęzyczni ateiści ze wspólnych lewackich wyrek.
Wara wam od Krakowskiego Przedmieścia. Wara od centrum stolicy. Niech spłonie wzniesiony za bolszewickich czasów Empik wraz z drwiącym z serc patriotów napisem „Cały naród buduje swoją stolicę”...
Stanisław Tym czyta swój felieton dla „Polityki”: