Po centrum Krakowa jeździ buda oklejona sloganami antyaborcyjnymi. Umila przedświąteczną atmosferę komunikatami tej samej treści. Ponury monotonny głos z głośnika niesie się po ulicach. Nie wiem, czy ktoś pytał o zgodę kobiet, których wizerunki widnieją na ścianach pojazdu – to zapewne „julki”. Najnowszy wróg wykreowany przez ultrakatolickich „obrońców życia”. Młode kobiety i dziewczęta wychodzące gromadnie na manifestacje sprzeciwu wobec