Pierwszy sukces dotyczy tempa rozdawania publicznych pieniędzy i jest bodaj od razu rekordem świata. Oto jak wyliczają opozycja i portal Onet, ponad 4,35 mld zł drugiej transzy bezzwrotnego wsparcia dla samorządów, które ucierpiały w wyniku pandemii koronawirusa, Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych rozdysponował w sprinterskim czasie.
Czytaj też: Samorządowcy na froncie
Między 21:27 i 21:33
Powołując się na parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej, Onet opisuje procedurę, jaką zastosowano, rozdając te dość poważne było nie było pieniądze. I tak środki formalnie dzielić miała specjalna komisja. Tyle że 3 grudnia o – co ważne – godz. 21:27 Kancelaria Prezesa Rady Ministrów miała wysłać do jej członków mail następującej treści: „Ze względu na sytuację pandemiczną, izolację niektórych członków komisji, robocze prace i analizy wniosków były prowadzone przez pracowników KPRM. W załączeniu przekazuję składowi komisji proponowaną listę wsparcia. Uprzejma prośba o ocenę i oddanie głosu za, przeciw, wstrzymuję się”.
Jak pisze portal, pierwsza odpowiedź na uprzejmą prośbę o ustosunkowanie się do sugerowanej „listy wsparcia” nadeszła o godz. 21:33, a więc już sześć minut później. Kolejna zaś niewiele później, bo o godz. 21:55. Tymczasem, co też ważne, wniosków do rozpatrzenia było niemal 10,5 tys. Dużo jak na czas liczony w minutach.
Według przedstawicieli opozycji cytowanych przez Onet wszystko to wskazuje na „ustawienie całego procesu przyznawania środków” samorządom.