Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Państwo dotuje. Miliardy na reklamy w prorządowych mediach

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Spółki kontrolowane przez PiS w latach 2015–20 wydały na reklamy 5,4 mld zł. Najwięcej kasy popłynęło do mediów chwalących rząd: „Sieci”, „Do Rzeczy”, „Gazety Polskiej Codziennie” i TVP.

Wydatki reklamowe spółek skarbu państwa (dalej SSP) wyliczono na podstawie oficjalnych cenników, nie uwzględniają ewentualnych rabatów. Dane zebrane przez Kantar Media obejmują 32 dzienniki, 24 czasopisma, 133 stacje radiowe (z wyjątkiem sieci Radia Maryja) oraz 35 programów telewizyjnych (bez TV Trwam). Prof. Tadeusz Kowalski z Wydziału Dziennikarstwa UW opisał je w opublikowanym właśnie raporcie „Analiza wydatków reklamowych spółek skarbu państwa w latach 2015–2020”.

Najwięcej dla „Gazety Polskiej Codziennie”

W grupie objętej monitoringiem w minionym roku 9,2 proc. przychodów gazet codziennych pochodziło z SSP. „Najwięcej korzyści przypadło »Gazecie Polskiej Codziennie«, która reklamowym wydatkom spółek zawdzięczała w 2020 r. blisko 29 proc. przychodów, aczkolwiek jest to mniej niż w roku 2019 (wówczas udział wyniósł 52,8 proc.)” – wylicza prof. Kowalski.

Znaczące wpływy z państwowych spółek zanotowały „Super Express” (20 proc.), „Dziennik Gazeta Prawna” (16 proc. – rok wcześniej 12 proc.), „Nasz Dziennik” (14 proc.), „Puls Biznesu” (14 proc.). A jak to wygląda w złotówkach? „Gazeta Polska Codziennie”, ze średnią sprzedażą wydania papierowego na poziomie 10 tys. egzemplarzy, otrzymała ponad 8,4 mln zł. Choć to „Gazeta Wyborcza” ma najwięcej czytelników i wydawałoby się, że reklama tu umieszona dotrze do szerszego grona odbiorców, to zarobiła na tych reklamach zaledwie 74 tys. zł.

Prof. Kowalski zwraca uwagę, że „Gazeta Polska Codziennie” jako szczególny beneficjent wydatków reklamowych SSP jest narzędziem prorządowej propagandy i organizatorem nagród „Człowieka Roku”, którym zawsze zostaje wiodący polityk obozu władzy.

Reklama