A więc to jednak nowotwór. Człowiek, który utrzymuje się z odwracania kota ogonem, musiał wreszcie uczciwie powiedzieć, na co choruje Polska.
Okrutna diagnoza, ale – jak się okazało – bezdyskusyjna. Pierwsza osoba w państwie Andrzej Duda przełknął informację w ciszy, bez komentarza. Przymierzał właśnie do ucha słuchawkę telefoniczną przed arcyważną rozmową z królem Jordanii...
Stanisław Tym czyta swój felieton dla „Polityki”: